Brewfist, Green Petrol

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Piktor
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2011.11
    • 109

    Brewfist, Green Petrol

    Ciemne IPA z Lombardii. 330 ml, 8,2% alkoholu, IBU rzekomo 60. W składzie obok jęczmiennego słód żytni.

    Czarne z lekkimi brązowymi prześwitami; po nalaniu wszystkiego pojawia się zawrotna ilość białych farfocli.
    Niewysoka, ale gęsta, trwała, ciemnobeżowa piana; ładnie oblepia szkło.
    Piękny zapach od amerykańskich chmieli, truskawki, borówki, do tego trochę nut palonych; mogłoby być bardziej intensywne.
    W smaku też sympatycznie, dochodzi spora (choć czy 60 IBU, wątpię) goryczka, posmaki czekoladowe i alkoholowa ciężkość, niestety za mało w piwie głębi, żeby ją dobrze zrównoważyć, przez to umiarkowanie pijalne.
    Wysycenie w porządku, trochę za gęste, ale zdecydowanie da się przeżyć.

    Piwo dobre i nic ponadto, może na granicy bardzo dobrego. Zdecydowanie w tej kategorii wolę choćby Black Hope, acz czy to faktycznie ta sama kategoria? Nie do końca, na miejscu panów (?) z Codogno zdecydowanie umieściłbym na etykiecie napis "Black IIPA", nie "Black IPA". Za tę cenę (ponad dycha) moim zdaniem warto najwyżej raz, chyba że jest się szczególnym miłośnikiem BIPA i wysokiego woltażu zarazem.
    Attached Files
  • DonZ
    Porucznik Browarny Tester
    • 2013.03
    • 303

    #2
    Piana: Jasnobrązowa, obfita, drobna. Redukuje się do niewysokiego poziomu ale jest a to cieszy. Bardzo ładnie zdobi szkło.
    Kolor: Ciemne, prawie czarne, pod światło pojawiają się rubinowe prześwity.
    Zapach: Z butelki słodkie owoce, delikatna truskawka. W szkle dochodzą nuty palone.
    [B]Smak: Przyjemny delikatnie palony i chmielowy, może nawet delikatnie miętowy. Średnia do wysokiej goryczka. Lekko oleiste w ustach, gładkie przyjemne.

    Generalnie wiele w tym piwie nie ma, jest przyjemne ale piłem lepsze CDA.

    Comment

    • leona
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2009.07
      • 5853

      #3
      Kiedy lata temu czytałem amerykańskie opisy stylu, tak właśnie wyobrażałem sobie CDA/BIPA. Zamykasz oczy i czujesz IPA, otwierasz i dziwisz się, że to piwo jest czarne.

      Smakowało mi i przywróciło wiarę w styl. Nie samymi blakhopami i berserkerami człowiek się musi się katować

      Comment

      Przetwarzanie...
      X