Toccalmatto, Skizoid

[sibarh]

Butelka 0,75 litr, alkohol 6,2 %, IPA
Kolor - miedziany, mętny
Piana - drobna, wysoka i trwała
Zapach - chmielowo-kawowy
Gaz - ok, przy otwarciu próba ucieczki
Smak - wyraźne nuty chmielowo-żywiczno-sosnowe, w tle wyczuwalna kawa, delikatna winność, spora słodycz, wyraźna grapefruitowa goryczka
Smaczne. Trzeba spróbować.

W moim "zbiorze" piw zagr. nr. 5453 - moje 2684 nowe piwo opisane na forum - moje włoskie piwo nr. 83

[sibarh]

Foto:

[MarcinKa]

Piwo zakupione w Marii w Krakowie. Butelka 0,75l. Alkohol 6,2%, ekstrakt? Kolor herbaty, trochę wpadający w pomarańcz. Piwo leciutko mętne. Piana lekko szara, jak papier z bani os. Niejednorodna, strzępiasta, przy nalewaniu ogromna. Średnio trwała, no może trochę więcej niż średnio. Zapach intensywny. Zdecydowanie suszone owoce i chmiel. Typowa górna fermentacja z mocnym chmieleniem, ale nie żadne cytrusy, a bardziej żywice. Smak intensywny gorzki. Piękna surowa kompozycja typowych smaków dla górnej fermentacji i silnego chmielenia. Słodowość przykryta, mocna. Posmak wyraźny, długi, chmielowy. Wysycenie niskie, dla mnie trochę za mało gazu. Opakowanie (jak u sibarha) piękne i bardzo kuszące, zwłaszcza jak jest się zdeklarowanym poddanym Karmazynowego Króla. Piękny kapsel. Nie ukrywam, że estetyka i pomysły graficzne Toccalmatto są dla mnie znacznie atrakcyjniejsze niż potworki Flying Doga, kicze Wychwooda, pseudoelegancja De Molena czy infanylizm Mikkelera. Toccalmatto oczywiście też ma różne pomysły i gnioty, ale co to zmienia. Bardzo smaczne umiarkowanie ciężkie piwo. Coś dla amatorów klasyki, ale silniej chmielonej. Mnie Skozoid bardziej kojarzył się z mocniej chmieloną IPĄ niż AIPĄ. Oceniam na 5+ (1 - 5).