Del Ducato, L’Ultima Luna

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • darekd
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 12674

    Del Ducato, L’Ultima Luna

    Piwo po którym spodziewałem się wręcz niezwykłych doznań. Raz, że browar przyzwoity, z nagrodami i ambitnymi piwami, gdzie piwowar nie boi się eksperymentów. Dwa piwo leżakowało 18 miesięcy w dębowych beczkach po winie Amarone della Valpolicella (mocniejsze wino z okolic Werony z podsuszonych winogron)
    potem dwa lata w butelkach. Butelki numerowane (moja - Reserva 2010, nr 493, z terminem do... 2050 r.)

    Styl: barley wine, 26% ekstrakt, 13% alk.



    Aromat - bardzo wyraźny, bardziej przypomina sherry czy porto, syropowata owocowość, czekolada, rodzynki
    Piana - na początku na chwilkę trochę pęcherzy, które szybko zniknęły
    Barwa - bardzo ciemny rubin z ciemnym brązem, pod światło dodatkowo trochę brunatne od zmętnienie
    Wysycenie - praktycznie bez wysycenia
    Smak - słodki i gęsty, z drugiej niezbyt złożony i pełny. Wyczuwalne głównie ciężkie owoce tak jak np. w porto, dość przyjemny posmak migdałów, finisz nie jest długi, z posmakami rodzynek z czekoladą i karmelem. Alkohol dość wyczuwalny. Moim zdaniem brak wysycenia "spłaszcza" piwo i dla mnie stanowi spory mankament.
    Treściwość - bardzo wysoka

    To piwo mogło mnie przeżyć, ale niestety ewentualni spadkobiercy moim zdaniem niewiele stracili. Produkt oryginalny, nie przypomina zbytnio piwa w smaku, nawet różni się od znanych mi przykładów barley wine. Z drugiej strony, jak już to wolę wolę porto. Moim zdaniem przekombinowany eksperyment.

    Mają też wersję ze stalowych tanków La Prima Luna:



    ps.

    na powrót Dreamera
    Attached Files
Przetwarzanie...
X