Piana: Żółto biała, drobna niewysoka, lekko wymuszona szybko się redukuje,
Kolor: Bursztynowe, mocno zmętnione bo wlał się osad drożdżowy choć przy nalewaniu
klarowne.
Aromat: Słodki owocowy, bardzo przyjemny taki mocno dojrzałe mango, i lekkiej brzoskwini. Ogólnie porównał bym to do żółto-pomarańczowych owoców o soczystym miąższu. Do tego nieprzyjemne nuty plastiku.
Smak: Wytrawne z lekką słodyczą, troszkę metaliczne choć test skórny niczego nie wykazuje. Generalnie mam problem bo nic się nie wybija, takie płaskie, lekka nuta drożdżowa, owocowa i niska goryczka z dodatkiem plastiku. Po dłuższym czasie zaczyna się coś dziać, goryczka troszkę urosła, doszła niewielka kwaśność, metaliczne posmaki odeszły, plastik pozostał.
Wysycenie nie wysokie w kierunku do średniego. Finisz krótki trochę drożdżowy.
Aromat plastiku kojarzy mi się z chlebem i bułkami wypiekanymi w nowej piekarni, która to piekła swoje wyroby na nowiutkim sprzęcie, z czasem ten nieprzyjemny aromat się ulotnił, tu w piwie wspomnienie powraca.
Kolor: Bursztynowe, mocno zmętnione bo wlał się osad drożdżowy choć przy nalewaniu
klarowne.
Aromat: Słodki owocowy, bardzo przyjemny taki mocno dojrzałe mango, i lekkiej brzoskwini. Ogólnie porównał bym to do żółto-pomarańczowych owoców o soczystym miąższu. Do tego nieprzyjemne nuty plastiku.
Smak: Wytrawne z lekką słodyczą, troszkę metaliczne choć test skórny niczego nie wykazuje. Generalnie mam problem bo nic się nie wybija, takie płaskie, lekka nuta drożdżowa, owocowa i niska goryczka z dodatkiem plastiku. Po dłuższym czasie zaczyna się coś dziać, goryczka troszkę urosła, doszła niewielka kwaśność, metaliczne posmaki odeszły, plastik pozostał.
Wysycenie nie wysokie w kierunku do średniego. Finisz krótki trochę drożdżowy.
Aromat plastiku kojarzy mi się z chlebem i bułkami wypiekanymi w nowej piekarni, która to piekła swoje wyroby na nowiutkim sprzęcie, z czasem ten nieprzyjemny aromat się ulotnił, tu w piwie wspomnienie powraca.
Comment