Trzecie i ostatnie ze zdobytych piw z browarku La Mata. Nie bardzo wiem, dlaczego ma taką dumną nazwę, a prawdziwych procentów ma 5.
Jest złotomiodowe i lekko mętne. Buduje trwałą, kremowobiałą, wysoką i drobną pianę.
Pachnie słodowo z lekkim powiewem owocowym. Świeży smak, cytrusowy ze słodowym tłem i śladem ziołowym.
Sporo gazu, aż wali bąbelkami po nozdrzach. Kapsel typowy dla browaru, tym razem wiejską faunę reprezentuje oldskulowy traktorek (info dla znawców - taki w stylu C-328 ), eta jest jasnoniebieska, owalna, traktorek udekorowany włoskimi flagami, na kontrze tym razem chmielowe szyszki i kłos jęczmienny.
Kolejne smaczne piwo z tej emilio-romańskiej agroturystyki...
Jest złotomiodowe i lekko mętne. Buduje trwałą, kremowobiałą, wysoką i drobną pianę.
Pachnie słodowo z lekkim powiewem owocowym. Świeży smak, cytrusowy ze słodowym tłem i śladem ziołowym.
Sporo gazu, aż wali bąbelkami po nozdrzach. Kapsel typowy dla browaru, tym razem wiejską faunę reprezentuje oldskulowy traktorek (info dla znawców - taki w stylu C-328 ), eta jest jasnoniebieska, owalna, traktorek udekorowany włoskimi flagami, na kontrze tym razem chmielowe szyszki i kłos jęczmienny.
Kolejne smaczne piwo z tej emilio-romańskiej agroturystyki...