Kooperacja włoskiego browaru z duńskim To Øl- powstało IPA, które chyba w swoim założeniu miało być połączeniem dwóch piw: Spacemana i First Frontiera.
Kolor: jasno złoty w połączeniu z małą ilością drożdzy wręcz słomkowy.
Piana: średnia, drobnopęcherzykowa, biała i nietrwała.
Aromat: dawno czegoś takiego w IPA nie czułem, mocny zapach cytryny z innymi owocami cytrusowymi, na dalszym planie czysty zapach chmielu. Po ogrzaniu dochodzi również nuta mango i żywicy.
Smak: piwo jest wytrawne, z mocną i krótką goryczką. Razem w połączeniu z aromatem ma się wrażenie żucia skórki od cytryny. Po przełknięciu jest dość ciekawy posmak mango w ustach. Piwo jest zabójczo pijalne- szkoda, że butelka jest tylko 0,33l.
Wysycenie: średnie.
Ciekawe IPA, bardzo orzeźwiające i na swój sposób lekkie.
Kolor: jasno złoty w połączeniu z małą ilością drożdzy wręcz słomkowy.
Piana: średnia, drobnopęcherzykowa, biała i nietrwała.
Aromat: dawno czegoś takiego w IPA nie czułem, mocny zapach cytryny z innymi owocami cytrusowymi, na dalszym planie czysty zapach chmielu. Po ogrzaniu dochodzi również nuta mango i żywicy.
Smak: piwo jest wytrawne, z mocną i krótką goryczką. Razem w połączeniu z aromatem ma się wrażenie żucia skórki od cytryny. Po przełknięciu jest dość ciekawy posmak mango w ustach. Piwo jest zabójczo pijalne- szkoda, że butelka jest tylko 0,33l.
Wysycenie: średnie.
Ciekawe IPA, bardzo orzeźwiające i na swój sposób lekkie.