24-karatowe złoto z włoskiego mikrusa z Codogno. To golden ale zostało, jak podaje strona producenta, nachmielone odmianami Hallertau Saphir, Crystal i Centennial. Użyto słodów jęczmiennych i pszenicznych. Piwo ma 4,6% alkoholu i 30 IBU.
Złota, delikatnie zamglona barwa.
Biała piana. Stabilizuje się do cienkiego kożuszka. Zostawia ślady na szkle.
W zapachu kwiatowe i owocowe nastroje w klimacie słodkich egzotyków. Do tego nuty trawy i ciasteczek. Wszytko jednak subtelne i wymagające trochę pracy nosem.
Smak delikatny w odbiorze. Wyróżnia się goryczka, która pozostaje długimi smugami w ustach. Nieznaczne odcienie traw, sosny, odrobina cytrusów i kwaśności.
Nagazowanie średnie, w kierunku niższego.
Butelka 330ml z samoprzylepną etykietą z motywem górnika z kilofem. Kapsel firmowy.
Przyzwoite piwo w swoim, niezbyt przecież wyrazistym stylu. Aromat obiecuje trochę więcej, w smaku jest jednak nazbyt ascetycznie. Pasuje na sesyjne posiadówki dla wymagających nieco więcej niż zmrożonej, lekko chmielowej i mocno nagazowanej koncernowej treści tradycyjnej szklanki. Ogólnie 7 w skali 1-10.
Złota, delikatnie zamglona barwa.
Biała piana. Stabilizuje się do cienkiego kożuszka. Zostawia ślady na szkle.
W zapachu kwiatowe i owocowe nastroje w klimacie słodkich egzotyków. Do tego nuty trawy i ciasteczek. Wszytko jednak subtelne i wymagające trochę pracy nosem.
Smak delikatny w odbiorze. Wyróżnia się goryczka, która pozostaje długimi smugami w ustach. Nieznaczne odcienie traw, sosny, odrobina cytrusów i kwaśności.
Nagazowanie średnie, w kierunku niższego.
Butelka 330ml z samoprzylepną etykietą z motywem górnika z kilofem. Kapsel firmowy.
Przyzwoite piwo w swoim, niezbyt przecież wyrazistym stylu. Aromat obiecuje trochę więcej, w smaku jest jednak nazbyt ascetycznie. Pasuje na sesyjne posiadówki dla wymagających nieco więcej niż zmrożonej, lekko chmielowej i mocno nagazowanej koncernowej treści tradycyjnej szklanki. Ogólnie 7 w skali 1-10.