Przedstawiciel włoskiego specjału grape ale z... no właśnie... Na kranie było Birrificio PLB cokolwiek to znaczy, ale w necie odnalazłem toskańskie gospodarstwo winiarskie di Felsina, który to robi. Adres: via del Chianti, 101 - Castelnuovo Berardenga (SI).
6,5% alk. Nie wiem jak inne grape ale, ale tu był dodatek 25% moszczu winnego szczepu Chardonnay. Fermentacja spontaniczna. W węgierskim piwie Szőlős Sör użytko innych odmian winogron i fermentowano lagerowo a efekt był zupełnie inny. Pijąc IGĘ w pierwszej chwili miałem wrażenie, że piwo jest zanieczyszczone, ale z każdym łykiem dostrzegało się kwasowość owocową, a nie octową, czy wręcz nuty infekcji. Co zresztą czuć w aromanie, gdzie delikatne nuty wina są obecne. W smaku mineralność. Piana wyraźna, niska, średnio trwała, ale pozostająca jak w piwie, a nie winie musującym. Cena 7€ za 0,3. Wysoka, ale było warto. BTW, nazwa skojarzyła mi się z Igą Świątek A to najpewniej skrót od italian grape ale...
6,5% alk. Nie wiem jak inne grape ale, ale tu był dodatek 25% moszczu winnego szczepu Chardonnay. Fermentacja spontaniczna. W węgierskim piwie Szőlős Sör użytko innych odmian winogron i fermentowano lagerowo a efekt był zupełnie inny. Pijąc IGĘ w pierwszej chwili miałem wrażenie, że piwo jest zanieczyszczone, ale z każdym łykiem dostrzegało się kwasowość owocową, a nie octową, czy wręcz nuty infekcji. Co zresztą czuć w aromanie, gdzie delikatne nuty wina są obecne. W smaku mineralność. Piana wyraźna, niska, średnio trwała, ale pozostająca jak w piwie, a nie winie musującym. Cena 7€ za 0,3. Wysoka, ale było warto. BTW, nazwa skojarzyła mi się z Igą Świątek A to najpewniej skrót od italian grape ale...