W sumie jedyne rozczarowanie włoskim kraftem jakie doświadczyłem. Może poza jednym piwem, które było przeciętne, tylko to było nijakie, marne.
Mam wrażenie, że ten browar z okolic Bolonii swoją mainstremową produkcję (Bianka, Ambra, Rossa, Viola, Nera) opiera o założenia z początku włoskiego kraftu. Założenie może niesłuszne, bo piłem tylko jedno, ale patrząc po stylistyce etykiet... nic ciekawego co by przyciągnęło uwagę. Ja akurat coś jadłem, więc przykuło uwagę
5,4% alk, 500 ml, 7€ w pizzerii Il Forno Di Un Chicco
Poza tym, że gushing to jeszcze spory osad "błota", które wyglądało jak osady w długo leżakowanych winach (ale nic o tym nie ma na stronie, by dodawali moszczu). Jest orkisz ok 20%. Dużo karmelu, jakby utlenione, z winnym finiszem. Dziwne!
Mam wrażenie, że ten browar z okolic Bolonii swoją mainstremową produkcję (Bianka, Ambra, Rossa, Viola, Nera) opiera o założenia z początku włoskiego kraftu. Założenie może niesłuszne, bo piłem tylko jedno, ale patrząc po stylistyce etykiet... nic ciekawego co by przyciągnęło uwagę. Ja akurat coś jadłem, więc przykuło uwagę
5,4% alk, 500 ml, 7€ w pizzerii Il Forno Di Un Chicco
Poza tym, że gushing to jeszcze spory osad "błota", które wyglądało jak osady w długo leżakowanych winach (ale nic o tym nie ma na stronie, by dodawali moszczu). Jest orkisz ok 20%. Dużo karmelu, jakby utlenione, z winnym finiszem. Dziwne!