O browarze Zapap pisałem już w wątku knajpki firmowej, więc skupię się na samym piwie. Dodam tylko, że z kranu go nie było, a jedynie z puszeczki 0.33 litra. Tę wypiłem w hostelowej kuchni, akurat dorwawszy jedyne szkło nadające się do jego wypicia (stąd plastikowe kubki na innych zdjęciach).
5,8% alk., styl india pale lager (IPL; btw zawsze wydawało mi się, że to 'I' w skrótowcu jest od imperial ) Koszt 5€ w w/w knajpce.
Piana biała, obfita, stosunkowo trwała. Nasycenie umiarkowane, drobnoziarniste bąbelki gazu. U mnie było dość mgliste, ale widziałem na Untappd, że może być bardziej przejrzyste, niemniej opalizujące. W bukiecie czuć to czym ten styl się wyróżnia (o ile uznawane jest to za styl) - cytrusowość (w tym wypadku najbardziej przerysowanego chmielu Citry) oraz mniejsza estrowość. W tym fajerwerku chmielowości jednak ciężko to wyczuć. Trzeba by porównać z ichniejszym Chick Boy Session IPA o podobnym blg, który co prawda piłem ale nie symultanicznie.
Piwo na pewno smaczne, a cena nie jakaś odbiegająca od standartów w Bolonii. Warto!
5,8% alk., styl india pale lager (IPL; btw zawsze wydawało mi się, że to 'I' w skrótowcu jest od imperial ) Koszt 5€ w w/w knajpce.
Piana biała, obfita, stosunkowo trwała. Nasycenie umiarkowane, drobnoziarniste bąbelki gazu. U mnie było dość mgliste, ale widziałem na Untappd, że może być bardziej przejrzyste, niemniej opalizujące. W bukiecie czuć to czym ten styl się wyróżnia (o ile uznawane jest to za styl) - cytrusowość (w tym wypadku najbardziej przerysowanego chmielu Citry) oraz mniejsza estrowość. W tym fajerwerku chmielowości jednak ciężko to wyczuć. Trzeba by porównać z ichniejszym Chick Boy Session IPA o podobnym blg, który co prawda piłem ale nie symultanicznie.
Piwo na pewno smaczne, a cena nie jakaś odbiegająca od standartów w Bolonii. Warto!