zaw. alk. 5,2%, but. 0,33 l
przywiezione z Włoch
Dalszy ciąg poczynań włoskiego browaru Forst, z którego pochodzi wcześniej opisywane na forum Forst Premium. Kronen (jak chce producent: nazwa oznacza ukoronowanie dobrego smaku piwa) jest w sumie gatunkowo bardzo bliskie temu drugiemu i dość długo szukałem śladu, co w tym piwie jest takiego specjalnego, że nazywa się Speciale. No i okazało się, że chodzi pewnie o zawartość kukurydzy, która pod postacią czegoś, co po niemiecku nazywa się "maisgritz", a po włosku "gritz di mais", buduje w znacznym stopniu smak tego piwa (obok nich oczywiście słód jęczmienny i chmiel).
Kolor - ciemnosłomkowy;
piana - dość gęsta i wysoka na początku (na zdjęciu widać, że udało jej się zbudować całkiem fajną czapę), okazuje się zdecydowanie zbyt słaba, chwilę później pozostawia tylko ledwo widoczną otoczkę;
nasycenie - umiarkowane, nie nachalne;
zapach - chmielowo-jakiś-inny-lekko-słodkawy, chyba kukurydziany ( );
smak - nie podchodzą mi kukurydziane piwa, więc peanów zachwytu nie będzie: bardzo łagodny smak, sporo kukurydzianej słodkawości (właśnie do niej jakoś nie mogę się przekonać), która ma tutaj dziwnie spłaszczony, papierowy posmak; goryczki właściwie w ogóle nie czuć (szkoda, może trochę popracowałaby nad tą kukurydzą), choć jest sporo całkiem niezłego chmielu aromatycznego; końcówka wodnista i lekko mdława. Aha, poczułem goryczkę, ale dopiero w bardzo dłuuuugim posmaku. W sumie poprawne piwo, tyle że z kukurydzy Mydlinowate trochę.
przywiezione z Włoch
Dalszy ciąg poczynań włoskiego browaru Forst, z którego pochodzi wcześniej opisywane na forum Forst Premium. Kronen (jak chce producent: nazwa oznacza ukoronowanie dobrego smaku piwa) jest w sumie gatunkowo bardzo bliskie temu drugiemu i dość długo szukałem śladu, co w tym piwie jest takiego specjalnego, że nazywa się Speciale. No i okazało się, że chodzi pewnie o zawartość kukurydzy, która pod postacią czegoś, co po niemiecku nazywa się "maisgritz", a po włosku "gritz di mais", buduje w znacznym stopniu smak tego piwa (obok nich oczywiście słód jęczmienny i chmiel).
Kolor - ciemnosłomkowy;
piana - dość gęsta i wysoka na początku (na zdjęciu widać, że udało jej się zbudować całkiem fajną czapę), okazuje się zdecydowanie zbyt słaba, chwilę później pozostawia tylko ledwo widoczną otoczkę;
nasycenie - umiarkowane, nie nachalne;
zapach - chmielowo-jakiś-inny-lekko-słodkawy, chyba kukurydziany ( );
smak - nie podchodzą mi kukurydziane piwa, więc peanów zachwytu nie będzie: bardzo łagodny smak, sporo kukurydzianej słodkawości (właśnie do niej jakoś nie mogę się przekonać), która ma tutaj dziwnie spłaszczony, papierowy posmak; goryczki właściwie w ogóle nie czuć (szkoda, może trochę popracowałaby nad tą kukurydzą), choć jest sporo całkiem niezłego chmielu aromatycznego; końcówka wodnista i lekko mdława. Aha, poczułem goryczkę, ale dopiero w bardzo dłuuuugim posmaku. W sumie poprawne piwo, tyle że z kukurydzy Mydlinowate trochę.
Comment