Kolejne ciekawe piwo z "piwnej pustyni Europy". Tym razem to Cassisona czyli piwo z aromatem czarnej porzeczki. Na szczęście aromat nie pochodzi z laboratorium a z naturalnego soku dodanego w początkowej fazie fermentacji. Dzięki temu ta odrobinę cierpka nutka jest ledwie wyczuwalna na języku i oczywiście w zapachu.
Piwo jest obficie nasycone gazem i posiada bardzo obfitą, w początkowej fazie trudną do przejścia pianę. Posiadacze wąsów miejcie się na baczności!
Po krótkiej chwili piana ustępuje i można spokojnie spróbować samego piwa. Moim zdaniem warto bo piwo jest warte uwagi. Wyłazi zapatrzenie w kierunku Belgii ale to akurat nie wada. Lekko alkoholowy posmak, niezbyt nachalna goryczka i wyraźna słodowość. U mnie piątka z małym plusem.
Butelka 0,75
Alk. 6,4%
Plato 17
Piwo jest obficie nasycone gazem i posiada bardzo obfitą, w początkowej fazie trudną do przejścia pianę. Posiadacze wąsów miejcie się na baczności!
Po krótkiej chwili piana ustępuje i można spokojnie spróbować samego piwa. Moim zdaniem warto bo piwo jest warte uwagi. Wyłazi zapatrzenie w kierunku Belgii ale to akurat nie wada. Lekko alkoholowy posmak, niezbyt nachalna goryczka i wyraźna słodowość. U mnie piątka z małym plusem.
Butelka 0,75
Alk. 6,4%
Plato 17