Mežpils to historyczna nazwa obecnego browaru Aldaris, a seria piw tak ochrzczona poza recenzowanym zawiera także wersje niefiltrowaną, pale lagera oraz ciemniaka i została przygotowana na 110. rocznicę Kongresu Piwowarów Europejskich, który odbywał się właśnie tu. Mój egzemplarz zaś to vienna lager. Składu i ekstraktu nie podano a zawartość alkoholu to 5,3%.
Przejrzysta, bursztynowa barwa.
Biała piana, o raczej drobnej teksturze. Nie jest zbyt trwała. Po kilku minutach zwarta, cienka szumowinka na powierzchni. Bardzo delikatnie oblepia szkło.
Aromat mocno wycofany. Odczuwalne nuty słodowe, dość ciężkie, trochę kartonowe. Jest także coś ostrego, octowego w bukiecie.
Smak mało finezyjny nawet jak na styl, tekturowo-słodowy z trawiastymi odcieniami, nieco gryzącymi. Goryczka niezbyt duża, aczkolwiek dość kłująca w charakterze.
Nagazowanie przyzwoite.
Butelka 500ml z gustowną etykietą, w stylistycznym klimacie większości produkcji z krajów bałtyckich. Kapsel jak w całej w serii piw Mežpils.
Niefajne piwo. Gryzące a z drugiej strony nudne niczym sernik wiedeński. Coś ma też z zapachem. 6 w skali 1-10. Dodałem jednak trochę za autoprezentację.
Przejrzysta, bursztynowa barwa.
Biała piana, o raczej drobnej teksturze. Nie jest zbyt trwała. Po kilku minutach zwarta, cienka szumowinka na powierzchni. Bardzo delikatnie oblepia szkło.
Aromat mocno wycofany. Odczuwalne nuty słodowe, dość ciężkie, trochę kartonowe. Jest także coś ostrego, octowego w bukiecie.
Smak mało finezyjny nawet jak na styl, tekturowo-słodowy z trawiastymi odcieniami, nieco gryzącymi. Goryczka niezbyt duża, aczkolwiek dość kłująca w charakterze.
Nagazowanie przyzwoite.
Butelka 500ml z gustowną etykietą, w stylistycznym klimacie większości produkcji z krajów bałtyckich. Kapsel jak w całej w serii piw Mežpils.
Niefajne piwo. Gryzące a z drugiej strony nudne niczym sernik wiedeński. Coś ma też z zapachem. 6 w skali 1-10. Dodałem jednak trochę za autoprezentację.