Piebalgas, Piebalgas Jubilejas Alus

[zythum]

Piebalgas, Jubilejas Alus
alk. 5,2, piwo niepasteryzowane

przepiękna, śnieżnobiała piana zostawiająca ślady na szklance. Bardzo przyjemny zapach świeżego piwa niepasteryzowanego. Piwo bardzo smaczne o pełnym smaku (takim ciągnącym się, o konsystencji mleka - konsystencji smaku), to piwo jakby się "je" a nie pije. Wyraźna goryczka chmielowa, która dopełnia cudowności tego piwa. Całości dopełnia cieakwa i z humorem zaprojektowana etykieta. To jest odpowiedź na masowe, bezsmakowe pilsy, szkoda, że polskie browary nie biorą przykładu z krajów nadbałtyckich.
Piwo pite podczas gry Tomasza Krzeszewskiego z Rosskopfem, w ping ponga. Mecz niestety przegrane ale to piwo to pełna wygrana.

[sibarh]

Butelka 0,5 litra, alkohol 5,2 %, ekstratu brak
import prywatny, cena 0,26 łata ,piwo z miasta Jaunpiebalga
Kolor - złocisty, klarowny
Piana - drobnobąblowa, wysoka, średniotrwała, opadła po 5 min. pozostał kożuszek
Zapach - chmielowo-słodowy, aromat owocowy (słodki)
Gaz - za mało
Smak - chmielowo-słodowo-słodki, wyraznie kwaskowate z minimalną goryczką
Dobre piwo , można spróbować ale te zachwyty Zythuma są według mnie niczym nieuzasadnione. Albo piliśmy rózne piwa.

[sibarh]

Piwo:

[sibarh]

% bez zmian. Nowa "twarz" piwa:

[VanPurRz]

Odświeżyłem sobie to piwko i nadal jest pyszne.