Piebalgas, Jubilejas Alus
alk. 5,2, piwo niepasteryzowane
przepiękna, śnieżnobiała piana zostawiająca ślady na szklance. Bardzo przyjemny zapach świeżego piwa niepasteryzowanego. Piwo bardzo smaczne o pełnym smaku (takim ciągnącym się, o konsystencji mleka - konsystencji smaku), to piwo jakby się "je" a nie pije. Wyraźna goryczka chmielowa, która dopełnia cudowności tego piwa. Całości dopełnia cieakwa i z humorem zaprojektowana etykieta. To jest odpowiedź na masowe, bezsmakowe pilsy, szkoda, że polskie browary nie biorą przykładu z krajów nadbałtyckich.
Piwo pite podczas gry Tomasza Krzeszewskiego z Rosskopfem, w ping ponga. Mecz niestety przegrane ale to piwo to pełna wygrana.
alk. 5,2, piwo niepasteryzowane
przepiękna, śnieżnobiała piana zostawiająca ślady na szklance. Bardzo przyjemny zapach świeżego piwa niepasteryzowanego. Piwo bardzo smaczne o pełnym smaku (takim ciągnącym się, o konsystencji mleka - konsystencji smaku), to piwo jakby się "je" a nie pije. Wyraźna goryczka chmielowa, która dopełnia cudowności tego piwa. Całości dopełnia cieakwa i z humorem zaprojektowana etykieta. To jest odpowiedź na masowe, bezsmakowe pilsy, szkoda, że polskie browary nie biorą przykładu z krajów nadbałtyckich.
Piwo pite podczas gry Tomasza Krzeszewskiego z Rosskopfem, w ping ponga. Mecz niestety przegrane ale to piwo to pełna wygrana.
Comment