Barwa: klarowny rubin. Bąbelki pięknie buzują
Piana: różowa, drobna. Znika błyskawicznie z sykiem do zera
Zapach: intensywnie owocowy z kwaskowym, winnym aromatem. Niestety od połowy butelki w tle pojawia się stęchlizna
Smak: zdecydowanie kwaskowy, wręcz kwaśny, z owocowym posmakiem. Czuć lekką rozgrzewającą alkoholowość ale piwo jest orzeźwiające. Właściwie bliżej mu do kwaśności Berliner Weissa niż belgijskiego Krieka. Zresztą tu nie było ni krztyny słodyczy. Przyznaję, że daję trochę po głowie...
Nasycenie: dość spore, bąbelków po nalaniu jest mnóstwo
Totalny hardkor - takiego kwasu jeszcze nie piłem. Dla fascynatów sour ejli fajna sprawa ale butelka 500 ml wystarcza
Piana: różowa, drobna. Znika błyskawicznie z sykiem do zera
Zapach: intensywnie owocowy z kwaskowym, winnym aromatem. Niestety od połowy butelki w tle pojawia się stęchlizna
Smak: zdecydowanie kwaskowy, wręcz kwaśny, z owocowym posmakiem. Czuć lekką rozgrzewającą alkoholowość ale piwo jest orzeźwiające. Właściwie bliżej mu do kwaśności Berliner Weissa niż belgijskiego Krieka. Zresztą tu nie było ni krztyny słodyczy. Przyznaję, że daję trochę po głowie...
Nasycenie: dość spore, bąbelków po nalaniu jest mnóstwo
Totalny hardkor - takiego kwasu jeszcze nie piłem. Dla fascynatów sour ejli fajna sprawa ale butelka 500 ml wystarcza