Piwowarnia, American Weizen

[leona]

E: 13 Blg.

Piana, kolor i etykieta jak na zdjęciu piwowara http://browar.biz/forum/showpost.php...&postcount=228. To z lewej

Aromat mocny, chmielowy, z wyraźną nutą owoców tropikalnych (na pewno ananas) i powiewem skoszonej trawy. Po pierwszym uderzeniu i oswojeniu się, pod spodem wyczuwalny słód w postaci lekko słodkawych, a i delikatnie warzywnych nut.
W smaku leciuteńka kwasowość i przeplatające się nuty słodowe i goryczkowe. Te ostatnie mocne (wręcz pikantne) na początku i łagodniejące wraz z przełykaniem piwa.
Wysycenie nieco za niskie ale nie przeszkadza w degustacji.

Bardzo smaczne piwo i ciekawa interpretacja stylu. Obłędnie dobry aromat. Gdyby ze smaku ująć nieco goryczy i zastąpić ją słodowym ciałkiem byłoby świetne a tak jest tylko bardzo dobre

PS: E-prezesie, test na mój daltonizm sensoryczny - czy to była butelka z części chmielonej na zimno? Bo ja bym tak zdecydowanie obstawiał.

[e-prezes]

Tak, ta wersja jest chmielona na zimno. Tej "bez" praktycznie już nie mam, a i tak nie była tak smaczna.

[leona]

Cieszę się, że "wypadło" ci z plecaka akurat przy moim miejscu na kanapie
Dzięki!

[e-prezes]

Wypadło . Rozmawiałeś z Tomkiem, więc Ci nie chciałem przeszkadzać, a mnie się paliło na tramwaj.

Chmielenie do delikatnej poprawki. Cascade i Centennial pewnie zostaną, bo je lubię, a spróbuję Mosaica i Willamette zamiast Boadicea i Smaragd. Zwiększę dawki na koniec a zminimalizuje na goryczkę.

[e-prezes]

Tej "bez" praktycznie już nie mam, a i tak nie była tak smaczna.

Dziwnym trafem udało mi się dziś odebrać 'graty' z Cynamonu, gdzie był pokaz warzenia i serwowałem tam to piwo. Dwie małe butelki się ostały, ale jest już mocno przegazowane, drożdżowe i aromat nie tak intensywny jak w tej wersji z cichej chmielonej na zimno (to tak tytułem komentarza).