Witam
Miałem przyjemność próbować buteleczkę piwa wyprodukowanego przez kolegę Pawcio1, opiszę więc swoje doznania smakowo wzrokowe.
Piwo otrzymałem w butelce 0,33l zamknięte naturalnym korkiem, na dnie widoczny lekki osad drożdżowy, około 2mm. Po kilku dniach od otrzymania przesyłki i leżakowaniu w lodówce zdecydowałem sie na otwarcie.
Piana z początku nie za duża, lecz już po osiagnięciu 1/3 szklanki zaczęła się pięknie tworzyć i na samym szczycie osiągnęła przyjemny kilkucentymetrowy biały grzybek. Gęsta i trwała. Utrzymała sie do końca szklanki.
Kolor ciemnobrązowy, wręcz brunatny, lekko mętny.
Zapach słodowy, chmielowy - mocno aromatyczny wpadający jakby w....orzechowo-rodzynkowy? Ciężko opisać - po prostu zapach dobrego Ale. Nie przepadam za porównaniami piw domowych z przemysłowymi, ale piwo Pawcia bardzo przypominało mi Belhavena. Czyli dla mnie na plus.
Smak bardzo łagodny, ale mimo wszystko nie słodki - lekko wytrawny powiedziałbym. Nagazowanie w sam raz, orzeźwiało a nie tłumiło smaku. Mała zawartość alkoholu podreślała nutę ,hmmmm, słodu karmelowego? Zgaduję, nie wiem czy takiego akurat Pawcio uzył, takie było moje pierwsze skojarzenie
Piwo bardzo bardzo smaczne, moja ocena -5.
Minus za zbyt intensywny jak dla mnie chmielowy aromat.
Trochę danych technicznych:
English Brow Ale
Piwo górnej fermentacji
zawartości ekstraktu 12.5%
zawartość alkoholu 3.5% (cieszy mnie to, bo nie przepadam za mocnymi piwami)
rozlano w Warszawie dnia 2 lutego 2002. (piwo leżakowane słuszny czas )
Szkoda jedynie, tu minus dla mnie, że nie sprawdziłem aparatu (baterie ://) przed otwarciem piwa. Cieszylibyśmy sie teraz ładnym widokiem bardzo smaczego piwa. Obiecuję, że następnym razem (a mam nadzieję, że taki będzie) zdjęcie się pojawi.
Pozdrawiam wszystkich
Miałem przyjemność próbować buteleczkę piwa wyprodukowanego przez kolegę Pawcio1, opiszę więc swoje doznania smakowo wzrokowe.
Piwo otrzymałem w butelce 0,33l zamknięte naturalnym korkiem, na dnie widoczny lekki osad drożdżowy, około 2mm. Po kilku dniach od otrzymania przesyłki i leżakowaniu w lodówce zdecydowałem sie na otwarcie.
Piana z początku nie za duża, lecz już po osiagnięciu 1/3 szklanki zaczęła się pięknie tworzyć i na samym szczycie osiągnęła przyjemny kilkucentymetrowy biały grzybek. Gęsta i trwała. Utrzymała sie do końca szklanki.
Kolor ciemnobrązowy, wręcz brunatny, lekko mętny.
Zapach słodowy, chmielowy - mocno aromatyczny wpadający jakby w....orzechowo-rodzynkowy? Ciężko opisać - po prostu zapach dobrego Ale. Nie przepadam za porównaniami piw domowych z przemysłowymi, ale piwo Pawcia bardzo przypominało mi Belhavena. Czyli dla mnie na plus.
Smak bardzo łagodny, ale mimo wszystko nie słodki - lekko wytrawny powiedziałbym. Nagazowanie w sam raz, orzeźwiało a nie tłumiło smaku. Mała zawartość alkoholu podreślała nutę ,hmmmm, słodu karmelowego? Zgaduję, nie wiem czy takiego akurat Pawcio uzył, takie było moje pierwsze skojarzenie
Piwo bardzo bardzo smaczne, moja ocena -5.
Minus za zbyt intensywny jak dla mnie chmielowy aromat.
Trochę danych technicznych:
English Brow Ale
Piwo górnej fermentacji
zawartości ekstraktu 12.5%
zawartość alkoholu 3.5% (cieszy mnie to, bo nie przepadam za mocnymi piwami)
rozlano w Warszawie dnia 2 lutego 2002. (piwo leżakowane słuszny czas )
Szkoda jedynie, tu minus dla mnie, że nie sprawdziłem aparatu (baterie ://) przed otwarciem piwa. Cieszylibyśmy sie teraz ładnym widokiem bardzo smaczego piwa. Obiecuję, że następnym razem (a mam nadzieję, że taki będzie) zdjęcie się pojawi.
Pozdrawiam wszystkich
Comment