Blue Room Brewery, Mętny Syf II Jasne

[Małażonka]

I znów okazja do spróbowania Pjenknikowego pszeniczniaka, i jak zwykle niebo w gębie, nic dodać nic ująć!

[iron]

Znowu dwa zestawy pszeniczniaków Pjenknika (jasny i ciemny), no i znowu orgia smaku.
Chyba robię się zazdrosny że to nie moje piwa
Gratulacje.

[e-prezes]

...i ja dostąpiłem tego zaszczytu!

na początek chciałbym zaznaczyć, by opinie nie brać do siebie zbyt emocjonalnie!
kolor: jasnokremowy, ciut zbyt ciemny, ale nie to jest najważniejsze;
zapach: przyjemny, pszenny;
smak: "niebo w gębie" a już poważnie, na plus można zapisać brak drożdżowego posmaku i negatywnych doznań z powodu ew. błędów;
gaz i piana: słabe, przy otwieraniu ledwo co psykło, a i piana długo się nie trzymała;
opakowanie: gustowne, indywidualne;
ocena ogólna: zacny trunek, choć z małym zastrzeżeniem za gaz - ocena: 4,2

[CarlBerg]

Dostaliśmy kilka różnych Syfów od Pjenknika - pierwszego odpaliliśmy 2 dni temu z ... pewnym wahaniem, gdyż Pjenknik przez pół godziny straszył nas kiblem i problemami żołądkowymi ... Jak widać przeżyliśmy i obyło się bez przepowiadanych "sensacji" ...

Piwo specjalne, wcale nie mętne - wręcz bardzo klarowne, obfita piana zanikająca po czasie, osiadająca na brzegach kufla. Smak i aromat silny, przywołujący ( odważę się napisać ) piwa belgijskie klasztorne lane z beczek - ale nie znam się na tym aż tak, aby oceniać. Mętny Syf II jest piwem wyjątkowym - tak jak wyjątkowy jest Starszy Warząchowy Pjenknik ... Polecam !

[lzkamil]

Otrzymane osobiście od Pjenknika i Kamyczka w przychodni w Opolu między dwoma kolejnymi czworonożnymi pacjentami - wielkie dzięki Spożyte razem z Dzikiem.
Ciemnobursztynowa barwa, mętne na sposób pszeniczny - drożdże zawieszone w całej objętości.
Gazu mniej niż na ogół w pszeniczniakach, piana jednak wielka w sposób typowy dla gatunku.
Zapach bardzo ciekawy, typowo pszeniczny a do tego słodowy i leciutko podwędzany (z tym ostatnim Dziku się zgodził po dłuższym namyśle )
Smak pszeniczniakowy, cytrynowy, jeszcze bardziej słodowy niż Franciszek czy Paulaner, już nie wędzony w przeciwieństwie do aromatu.
P.S. - a jednak ostatnie łyki smakują trochę wędzonkowo - duży plus!

Ogólnie - jeden z najlepszych pszeniczniaków jakie z Dzikiem znamy!