Kolejne spotkanie z piwem domowym i szok kolejny. Toż to najprawdziwszy stout! I to uwarzony w domu - wprost nie do wiary! Polskie browary (przemysłowe) np. oferują coś zupełnie innego pod szyldem "piwo typu stout" albo "piwo w stylu irlandzkim"...
Kolor ciemny, mocno brunatny, nieprzezroczysty.
Piana gęsta, kremowa, stabilna, barwy beżowej. Bardzo trwała - aż zajrzałem do butelki, czy nie ma w niej jakiejś spieniającej kulki albo sitka (nie było).
Nasycenie odpowiednie dla stouta, nie bąblowało, ale wyczuwalnie poprawiało przyjemność spożywania.
Łagodny i przyjemny zapach palonego słodu.
Smakuje jak prawdziwy stout - gęsty, słodko-gorzki, trochę "czekoladowy". Bardzo smaczny.
Etykieta w czerni, wzornictwo zbliżone do pozostałych wyrobów tego browaru - nieprzekombinowane, wyraziste i czytelne.
Omawiane piwo silnie wspierało mnie i Burego Wilka podczas nastawiania własnej warki. Chwała mu za to!
Zdecydowanie piątka.
Kolor ciemny, mocno brunatny, nieprzezroczysty.
Piana gęsta, kremowa, stabilna, barwy beżowej. Bardzo trwała - aż zajrzałem do butelki, czy nie ma w niej jakiejś spieniającej kulki albo sitka (nie było).
Nasycenie odpowiednie dla stouta, nie bąblowało, ale wyczuwalnie poprawiało przyjemność spożywania.
Łagodny i przyjemny zapach palonego słodu.
Smakuje jak prawdziwy stout - gęsty, słodko-gorzki, trochę "czekoladowy". Bardzo smaczny.
Etykieta w czerni, wzornictwo zbliżone do pozostałych wyrobów tego browaru - nieprzekombinowane, wyraziste i czytelne.
Omawiane piwo silnie wspierało mnie i Burego Wilka podczas nastawiania własnej warki. Chwała mu za to!
Zdecydowanie piątka.