Browar "Krzysztof Świdnicki", warka nr61 - czarny kapsel:-D

[Marusia]

Wprawdzie pytałam Krzysia, która to warka, ale już zapomniałam

Piwo o pięknej, ciemnoczerwonej barwie, leciutko tylko mętne. Piana beżowa, drobnoziarnista - trochę szybko opada, ale resztki przyzwoicie się trzymają.
Smak: goryczka chmielowa i chyba słodu barwiącego? Czuć też monachijską kwaskowatość. W tle leciusieńka słodycz.
Bardzo smaczne piwo, pełne w smaku, mimo, że chyba niskoekstraktywne.

Żadne tam grejpfruty

Acha, no i oczywiście pała za etykietę

[Krzysiu]

Warka 61.
Fakt, że etykiety mam nieprzesadnie strojne.

[naczelnik]

Po pierwszym łyku zajrzałem do receptur Autora, bo byłem pewien, że zapach tego piwa to zasługa czegoś ekstra. No i nie myliłem się. To Żatec.
Wspaniały aromat, trudny do zdefiniowania, słodkość, jakby kwiaty, coś ze starych, dobrych landrynek
Powolne, drobne pęcherzyki gazu ulatują przez cały czas degustacji. Piana trzyma sie, niewielka, bo ca. 1 cm. W smaku goryczka pochodząca - jak wspomniano wcześniej- pewnie z ciemnych słodów, bardzo podobna do tej , która "gościła" w warce 56.
Nie jest jakoś mega wytrawne, co mogłyby sugerować przerwy w czasie zacierania.
Generalnie bardzo dobrze się piło, a aromat trunku był po prostu boski.