Spróbowałem odrobinę u Maćka w domu (więcej nie mogłem, bo prowadziłem) i tak się zachwyciłem, że dostałem butelkę do domu.
Piwo ciemne pszeniczne, o ekstrakcie 18,5° Blg - z Marusią orzekliśmy, że podchodzi pod weizenbocka. Piany zanotowałem mało jak na pszeniczniaka, ale bezpośrednio w browarze jak pamiętam było jej więcej. Może bardziej schłodziłem? Bo gazu miało bardzo dużo - czyli kapsel trzymał dobrze.
Kolor tego piwa jest mi trudno określić - zdecydowanie ciemniejsze od jasnych, nawet Szwejka, ale wyraźnie jaśniejsze od ciemnych; mętne. Za to z zapachem jest prosto - intensywny, typowo pszeniczny z nutą palonego ziarna.
No i smak - pełny, wyrazisty, pszeniczny, ale bardzo mocno goryczkowy. Po prostu chce się pić, tylko bardzo szybko nogi odmawiają posłuszeństwa z przeniesieniem ciała do lodówki po kolejne piwo - weizenbock Maćka bardzo szybko uderza do głowy.
Piwo ciemne pszeniczne, o ekstrakcie 18,5° Blg - z Marusią orzekliśmy, że podchodzi pod weizenbocka. Piany zanotowałem mało jak na pszeniczniaka, ale bezpośrednio w browarze jak pamiętam było jej więcej. Może bardziej schłodziłem? Bo gazu miało bardzo dużo - czyli kapsel trzymał dobrze.
Kolor tego piwa jest mi trudno określić - zdecydowanie ciemniejsze od jasnych, nawet Szwejka, ale wyraźnie jaśniejsze od ciemnych; mętne. Za to z zapachem jest prosto - intensywny, typowo pszeniczny z nutą palonego ziarna.
No i smak - pełny, wyrazisty, pszeniczny, ale bardzo mocno goryczkowy. Po prostu chce się pić, tylko bardzo szybko nogi odmawiają posłuszeństwa z przeniesieniem ciała do lodówki po kolejne piwo - weizenbock Maćka bardzo szybko uderza do głowy.
Comment