Wyszukiwarka nie znalazła tegoż wytworu wojszyckiego browarku Carlberga & Tabletki, zatem dodaję nowy temat.
Po tradycyjnym długim odczekaniu otworzyłem "siódemkową" pszeniczkę, warkę #12.
Kolor piękny pomarańczowo-bursztynowy. Smak złożony, początkowo typowy pszeniczno-goździkowy, po chwili dołącza wyraźna goryczka, a po niej delikatna słodycz. Przyjemny pszeniczno-korzenny zapach, choć powinien być jak dla mnie bardziej agresywny. Gazowanie jak przystało na pszenicę zdecydowane, orzeźwiajace. Niestety od dobrego wzorca odstaje piana. Pęcherzyki dość dużych rozmiarów bardzo szybko eksplodowały i zredukowały się do symbolicznej obrączki.
Dobry, porządny pszeniczniak, tylko ta piana... No ale może "przekisiłem" go za długo, więc dlatego tak szybko "wyniosła się" ze szklanicy.
Po tradycyjnym długim odczekaniu otworzyłem "siódemkową" pszeniczkę, warkę #12.
Kolor piękny pomarańczowo-bursztynowy. Smak złożony, początkowo typowy pszeniczno-goździkowy, po chwili dołącza wyraźna goryczka, a po niej delikatna słodycz. Przyjemny pszeniczno-korzenny zapach, choć powinien być jak dla mnie bardziej agresywny. Gazowanie jak przystało na pszenicę zdecydowane, orzeźwiajace. Niestety od dobrego wzorca odstaje piana. Pęcherzyki dość dużych rozmiarów bardzo szybko eksplodowały i zredukowały się do symbolicznej obrączki.
Dobry, porządny pszeniczniak, tylko ta piana... No ale może "przekisiłem" go za długo, więc dlatego tak szybko "wyniosła się" ze szklanicy.