Norrrrmalnie w szoku jestem - przeszukuję wyszukiwarkę w te i w tamte, a tu zero opisu Admińskiego piwa!!
Pewnie nikomu nie smakowało
Piwo 16 blg, zabutelkowane 26.12.2004
Po otwarciu - a własciwie juz w trakcie - zaatakowała mnie wyjatkowo agresywnie piana - mimo szklanki tuz obok i refleksu nie zaburzonego zbytnim wcześniejszym spożyciem część piwa wylądowała na stole. Kolejna część do szklanki, a jeszcze kolejna bezpośrednio do gardeł, bo się początkowo ten szaleniec w szklanicy nie pomieścił Przebija wszystkie moje wybuchowe piwa, a odstane było dłuuugo, bo od gieldy w Świdnicy
Piana: wariacka, ale szybko sie dziurawi i opada prawie do zera.
Nagazowanie: spora część uciekła z pianą, ale jest.
Kolor: mętny (boć to w końcu weizenbock), średniobrązowy.
Smak: czuć moc, moze nawet lekko za bardzo - podejrzewam, ze to piwo tak jak niektóre moje najlepsze będzie po półrocznym leżakowaniu - o ile pamiętam, było to piwo robione na Wyeastach, a te drożdże trzeba przetrzymać - Art, zachomikuj choć jeden egzemplarz Po za tym jak dla mnie jest to właśnie taki naprawdę weizenbock - pszenicę czuć, ale i charakterystyczny koźlakowy smaczek też
Ogolnie rzecz biorąc - naprawdę bardzo udany debiut - GRATULACJE!
P.S. Fotka po weekendzie
Pewnie nikomu nie smakowało
Piwo 16 blg, zabutelkowane 26.12.2004
Po otwarciu - a własciwie juz w trakcie - zaatakowała mnie wyjatkowo agresywnie piana - mimo szklanki tuz obok i refleksu nie zaburzonego zbytnim wcześniejszym spożyciem część piwa wylądowała na stole. Kolejna część do szklanki, a jeszcze kolejna bezpośrednio do gardeł, bo się początkowo ten szaleniec w szklanicy nie pomieścił Przebija wszystkie moje wybuchowe piwa, a odstane było dłuuugo, bo od gieldy w Świdnicy
Piana: wariacka, ale szybko sie dziurawi i opada prawie do zera.
Nagazowanie: spora część uciekła z pianą, ale jest.
Kolor: mętny (boć to w końcu weizenbock), średniobrązowy.
Smak: czuć moc, moze nawet lekko za bardzo - podejrzewam, ze to piwo tak jak niektóre moje najlepsze będzie po półrocznym leżakowaniu - o ile pamiętam, było to piwo robione na Wyeastach, a te drożdże trzeba przetrzymać - Art, zachomikuj choć jeden egzemplarz Po za tym jak dla mnie jest to właśnie taki naprawdę weizenbock - pszenicę czuć, ale i charakterystyczny koźlakowy smaczek też
Ogolnie rzecz biorąc - naprawdę bardzo udany debiut - GRATULACJE!
P.S. Fotka po weekendzie
Comment