13 blg - tylko tyle wynika z etykiety
Piwko otrzymałem na zimowej giełdzie od Darka i dopiero teraz przyszła na nie pora (trochę szkodowałem wypić je wcześniej, ale dziś, tak z partyzanta przyatakowałem). Po przelaniu do kufelka b. ładnie się pieniło, ale na tym koniec - piana opadła i tyle ją widziałem. Po otwarciu butelki skojarzył mi się zapachowo jałowiec. W konsystencji piwo aż gęste (jakby z dodatkiem miodu?). Barwa piękna, głęboka, bursztynowa to chyba najbardziej odpowiednie określenie. W smaku zarysowana delikatnie, ale stanowczo goryczka; czuję też delikatną słodycz tego piwa, ale jest to tylko ulotne wrażenie. Etykieta ze składem kolejowym pokonującym most. Jakoś bardzo gładko mi weszło to piwo. Jedno z najlepszych piw domowych, jakie miałem okazję popróbować. Wielkie dzięki!
Napisałem warka 26, bo taki numer wypisano na kapslu.
Piwko otrzymałem na zimowej giełdzie od Darka i dopiero teraz przyszła na nie pora (trochę szkodowałem wypić je wcześniej, ale dziś, tak z partyzanta przyatakowałem). Po przelaniu do kufelka b. ładnie się pieniło, ale na tym koniec - piana opadła i tyle ją widziałem. Po otwarciu butelki skojarzył mi się zapachowo jałowiec. W konsystencji piwo aż gęste (jakby z dodatkiem miodu?). Barwa piękna, głęboka, bursztynowa to chyba najbardziej odpowiednie określenie. W smaku zarysowana delikatnie, ale stanowczo goryczka; czuję też delikatną słodycz tego piwa, ale jest to tylko ulotne wrażenie. Etykieta ze składem kolejowym pokonującym most. Jakoś bardzo gładko mi weszło to piwo. Jedno z najlepszych piw domowych, jakie miałem okazję popróbować. Wielkie dzięki!
Napisałem warka 26, bo taki numer wypisano na kapslu.