Wczoraj postanowiłem uszczuplić zapasy piw domowych przed wakacjami.
Okazało się, ze miałem 7 piw Marusinych. Poszły więc na pierwszy ogień
Na początek był Schweidnitzer Schwimmbadsauerbier przytargany ze Świdnicy w jakiś zapomniany sposób
Zaraz potem tytułowy Maliniak Wyborny
Buteleczka NRW z piękną maliną na etykiecie wyrobiła mi przekonanie , że piwo będzie koloru czerwonego Jednak kolor nie jest czerwony tylko raczej ciemny, miodowy, ew. z lekką domieszką czerwieni.
Pianka odpowiednia, zwarta i pachnąca delikatnie malinami po pewnym czasie opada ale nie znika tylko trwa do końca jako ~2mm warstwa. Bardzo pozytywne zjawisko.
Nasycenie odpowiednie
Najlepszy jest jednak smak. Jest bardzo dobrze (jak dla mnie) wyważony w ilości posmaków słodowych i malinowych. Naprawdę mnie to zaskoczyło. To nie piwo z sokiem ani sok z piwem tylko Maliniak ! W końcowym procesie smakowania pojawia się nuta chmielowa.
No to starczy już
Zdrowie Marusi
Okazało się, ze miałem 7 piw Marusinych. Poszły więc na pierwszy ogień
Na początek był Schweidnitzer Schwimmbadsauerbier przytargany ze Świdnicy w jakiś zapomniany sposób
Zaraz potem tytułowy Maliniak Wyborny
Buteleczka NRW z piękną maliną na etykiecie wyrobiła mi przekonanie , że piwo będzie koloru czerwonego Jednak kolor nie jest czerwony tylko raczej ciemny, miodowy, ew. z lekką domieszką czerwieni.
Pianka odpowiednia, zwarta i pachnąca delikatnie malinami po pewnym czasie opada ale nie znika tylko trwa do końca jako ~2mm warstwa. Bardzo pozytywne zjawisko.
Nasycenie odpowiednie
Najlepszy jest jednak smak. Jest bardzo dobrze (jak dla mnie) wyważony w ilości posmaków słodowych i malinowych. Naprawdę mnie to zaskoczyło. To nie piwo z sokiem ani sok z piwem tylko Maliniak ! W końcowym procesie smakowania pojawia się nuta chmielowa.
No to starczy już
Zdrowie Marusi
Comment