... żeby nie pedzieć pieron (głosi napis na etykiecie).
Warka#29, 13,2 blg, 5,3 alc., warzone 5.11.2005, butelkowany 30.11.2005.
Chyba dałam ciała, bo chciałam otworzyć piwo, które Alchemych zamroził na kostkę w bagażniku, a sądząc ze smaku to chyba to było to drugie, które zaposiadam, Slavoy mnie zabije za jednoosobową degustację
Piwko przepyszne, Alchemych robi tak pyszne piwa jasne, że pękam z zazdrości
Bardzo klarowne, kolor średnio zaparzonej herbatki.
Zapach bardzo delikatny, jakby kwiatowo-chmielowy.
Pianka w porzo
Smak: niebo w gębie, trudno mi zdefiniowac, ale miesza się tu goryczka z owocami, dość zawiesiste, a jednocześnie skojarzenia z letnią łąką. Po prostu rewelacja
Warka#29, 13,2 blg, 5,3 alc., warzone 5.11.2005, butelkowany 30.11.2005.
Chyba dałam ciała, bo chciałam otworzyć piwo, które Alchemych zamroził na kostkę w bagażniku, a sądząc ze smaku to chyba to było to drugie, które zaposiadam, Slavoy mnie zabije za jednoosobową degustację
Piwko przepyszne, Alchemych robi tak pyszne piwa jasne, że pękam z zazdrości
Bardzo klarowne, kolor średnio zaparzonej herbatki.
Zapach bardzo delikatny, jakby kwiatowo-chmielowy.
Pianka w porzo
Smak: niebo w gębie, trudno mi zdefiniowac, ale miesza się tu goryczka z owocami, dość zawiesiste, a jednocześnie skojarzenia z letnią łąką. Po prostu rewelacja