Wędrowny Browar LajboCKów "Krack", Lajbockowe

[zAjkA]

Mam nadzięję że nie pokręciłem niczego w nazwie.
Koźlak otrzymany od e-prezesa.
Blg 17,6 Alk. 6%

Zacznę od zapachu który jest niezwykle przyjemny. Już na początku zachwyca nozdrza pięknym, pełnym kwiatowo owocowym bukietem. Pozytywne jest to że wogóle się nie ulatnia tylko cały czas emanuje ze szklanki. Piana brunatna. Potrzebuje trochę pomocy ze strony konsumenta aby wznieść się na wyżynę. Ogółem szybko opada. Pozostaje zaś pierścień dookoła szkła. Co do koloru to jest to ładny rubin przechodzący w ledwoprzejżysty mahoń. No ale przejdźmy do smaku który jest jakby poniekąd odzwierciedleniem zapachu. W moim odczuciu dominuje tu słodycz która minimalnie przechyla szalę na swoją stronę w porównaniu z mocną, agresywną, pełną goryczką. Mi to akurat odpowiada gdyż lubię takie smaki. Szkoda że tylko tyle bo jeszcze długo po wypiciu utrzymywał mi się na ustach przyjemny wyżej wspomniany smak. Reasumując smakowało mi.

[Shlangbaum]

Mam nadzięję że nie pokręciłem niczego w nazwie.

Zasadniczo powinno być Wędrowny Browar LajboCKów "KraCK" - LajboCKowy Koźlak

Miło że smakowało

[e-prezes]

Mam nadzięję że nie pokręciłem niczego w nazwie.

pewnie każdy ma inną teorię na ten temat. tak mało, bo chcemy by dojrzał, a to taka próbka możliwości

[Shlangbaum]

Właśnie spożyłem buteleczkę i przyznam, że się coraz bardziej alkoholowe robi Piana tylko mnie niepokoi, bo jakoś tak szybko mi do obrączki opadła...

[Titus_Fox]

zostało co jeszcze tego trunku, podle sąsiedzkiej degustacji ?

[e-prezes]

parę buteleczek otworzę na Gali Piw i Browarów Małopolski

[e-prezes]

nie dane mi było skosztować za Gali koźlaka z obciągu Shlangiego (który podobno nie był zepsuty), ale obecnie nie wiem czy sens jest go wystawiać w Żywcu. po wczorajszej degustacji ostatniej butelki stwierdzam:
po pierwsze: jest za mało nachmielony, jeszcze dość karmelowy, lekko winny, ale nie skwaszony, pienisty;
po drugie: paskudnie capi
oj nie udał nam się ten koźlaczek

[Browarzyciel]

LajboCKowy Koźlak 17,5 Blg

Piwo nie klarowne na zimno w ładnym kolorze średnio-mocnej herbaty. Stopień nagazowania średni w kierunku słaby. Piwo konsumowane w temp 7’C tworzy drobno-pęcherzykową pianę, ale dość szybko opada prawie do zera. Kolor piany mocno zabarwiony w odcień piwa.

Zapach raczej owocowy.

Smak lekko kwaskowy, estry owocowe, trochę zbyt mało słodowe i bez typowych chlebowych posmaków. Śladowa goryczka i dość mocny posmak alkoholu. Piwo wydaje się dość głęboko odfermentowane.

Ogólnie smaczne, mocne piwo, ale mogło by być bardziej pełne i treściwe szczególnie przy 17,5 Blg – to już prawie dopplebock

Dziękuję za możliwość skosztowania,

Pozdrawiam
R.

[Shlangbaum]

Tak w sumie to już jest temat z oceną tego piwa

http://browar.biz/forum/showthread.php?p=568137

[Shlangbaum]

Goło ale wesoło

Właśnie piję ostatnią buteleczkę

Kolor niezbyt klarowny ale bez mętów. Bordowy. Co do zapachu to faktycznie zalatuje z początku jakimś syfem. Nie wiem tylko od czego Potem już tego nie ma i delikatnie pachnie słodowo z lekkim alkoholkiem. Nie wiem natomiast czemu nie pachnie tym fajnym chmielem od mwojtaszka W smaku wytrawne. Goryczka lekka i nie zalegająca. Alkohol czuć dość mocno. Myślę, że nie wydobyliśmy zbytnio smaków z tych słodów specjalnych, których użyliśmy. Trzeba było dekokt zrobić. Piana nie powala. Utrzymuje się jednak do końca w postaci krążków i plamek (normalnie jak w Żywcu ). Nagazowanie faktycznie udane Lekko wyostrza smak, nie zalega na żołądku.

W sumie:
Piwo na 3.5 Mądry LajboCK po szkodzie

[Antałek]

A ja je właśnie dzisiaj łyk, łyk. Taki upał, więc piwo na wstępie dostało 100 punktów. Zapach nęcący owady i... piwoszy A smak? Hmm, nie wiem jak inni ale ja czułem suszone śliwki. Fajne Pianka, hahaha, taka jak moja- spadła szybciutko, ale smaczek extra. Tylko ta buteleczka taka maluśka

[Shlangbaum]

Oto oficjalna ocena naszego piwa z IV KPD w Żywcu:


Czołem!

Wasze piwo LajboCKowy Koźlak oznaczono jako II/1 i wniesiono do oceny jako 12-te.
Uzyskało średnią ocenę 2,40 - co dało mu XII lokatę.
Uwagi: zapach zjełczały, mydlany, octowy. Kwas octowy również w smaku.

Podziękowania za udział w konkursie,

Andrzej Sadownik


Nieźle wyszło, nie

[e-prezes]

nie, no uprzedzałem, że z nim coś nie tak. kiedy świeże jeszcze wypił zAjkA było jeszcze znośne, ale potem czuć było zakażenie. co gorsza mój ostatni koźlak zachowuje się tam samo (ten na tych lagerach od ciebie).

[MarcinKa]

Piwo było już wyraźnie nadpsute, nie za bardzo posłużyło mu przetrzymanie. Stęchły domowo drożdżowy smak z wyraźną octowością w tle. Jeszcze dało się wypić, ale od tego co kosztowałem na gali Piw i Browarów Małopolskich diametralnie inne. Ostał się jedynie ładny kolor i bardzo dobre nagazowanie. To chyba ostatnia butelka z I Warki LajboCKów.
Dzięki Slangi za historyczne piwo.