zorientowałem się za późno, że jakby poleżało ze 2 tygodnie (no tydzień) jeszcze dłużej nie zaszkodziłoby w żadnym stopiu ocenie 12-stą warkę przytrzymam dłużej, obiecuję.
drożdże burton ale tworzą tutaj dość intensywny i charakterystyczny bukiet niby kwiatowo-owocowy-drożdżowy, ale jakiś surowy.
w smaku spora goryczka, nie jestem pewien czy nie od gipsu piwowarskiego, ale w połaczeniu z intensywnym zapachem daje ciekawą kompozycję.
piana, duża, opadająca do porwanej firanki na powierzchni, w przeciwieństwie do ostatnio degustowanego piwa antałkowego trzymająca się dużo dłużej.
kolor złoto-pomarańczowy, potem dość mętne (na dwa razy wlewane), mimo, że starałem się schłodzić do odpowiedniej temperatury.
nasycenie słabe, no ale trudno się dziwić - mogło jeszcze poleżeć. niemniej na Gali było ciekawym reprezentantem piw domowych.
drożdże burton ale tworzą tutaj dość intensywny i charakterystyczny bukiet niby kwiatowo-owocowy-drożdżowy, ale jakiś surowy.
w smaku spora goryczka, nie jestem pewien czy nie od gipsu piwowarskiego, ale w połaczeniu z intensywnym zapachem daje ciekawą kompozycję.
piana, duża, opadająca do porwanej firanki na powierzchni, w przeciwieństwie do ostatnio degustowanego piwa antałkowego trzymająca się dużo dłużej.
kolor złoto-pomarańczowy, potem dość mętne (na dwa razy wlewane), mimo, że starałem się schłodzić do odpowiedniej temperatury.
nasycenie słabe, no ale trudno się dziwić - mogło jeszcze poleżeć. niemniej na Gali było ciekawym reprezentantem piw domowych.
Comment