Czterej z Portierni i Pils, warka nr 47, Porter 22 Blg

[grzech]

Otrzymane od slavoya.

JA P....!!!!!!!

Kolor - ciemne jak smoła, żarówki nie widać, tylko po bokach szklanki karminowe prześwity. Piana gęsta i wysoka. Gazu w sam raz. Zapach intensywny, sporo drapieżnego karmelu, nieco winnej owocowości. Smak takoż wspaniały. Czuć gęstość piwa, spory alkohol, w smaku i słodkie, i leko wytrawne, i karmelowe. Jedyna wada to brak pewnej "drapieżności", którą czuć w zapachu. Jest po prostu łagodne. Żonce mojej smakowało. Stwierdziła, że tak dobrego portera jeszcze nie piła i w oficjalnym handlu takowego specyjału nie dostaniesz.

JA P... RAZ JESZCZE

Objętość 0,33 jest odpowiednia, zważywszy ciężar gatunkowy napitku.
Szósteczka jak się patrzy.

[Shlangbaum]

Piwo uwarzone 19 lutego 2006 tak a chmielone tak.

Piwo ciemne jak noc. Piana drobnopęcherzykowa, beżowa, bardzo trwała. Zapach i smak opierający się na karmelu z lekką palonością, alkoholu nie czuć. Goryczka łagodna ale bardzo wyraźna. Zarówno ta od słodów jak i od chmielu. Nagazowanie tylko jakieś takie za liche trochę (a ktoś mnie zdaje się ostrzegał, że to wybuchowe piwo). Ale niewielki brak gazu nie jest w stanie zaszkodzić tak dobremu piwu.

Dzięki Maruśka

[Marusia]

Nagazowanie tylko jakieś takie za liche trochę (a ktoś mnie zdaje się ostrzegał, że to wybuchowe piwo).

Wybuchowy to był porter warka#16, a nie ten

Co do nagazowania, może trafiłeś jakąś taką butelkę, albo tylko mi się wydawało, że jest nagazowane w sam raz

[e-prezes]

Pity po raz drugi (pierwszy raz na Opolskich Dniach Porterowych, po bardzo długo wyleżakowanych przemysłowych porterach) smakował jakoś mniej łagodnie niż wtedy. Zdecydowanie powinien dłużej obrastać kurzem w piwnicy

[JAckson]

Wykopany z piwnicy przed momentem i delikatnie schłodzony (oczywiście nie za dużo).
Kolor - nieprzejrzysty w większości szklanki. Ciemnowiśniowy na krawędziach. Bardzo ładny.
Piana niska, zwarta, drobnopęcherzykowa, jasnokawowa. Opada do nalotu
Zapach świetny. Suszone owoce, delikatna czarna porzeczka, delikatna alkoholowa ostrość - to co lubię w takich piwach
Smak -palona kawa z delikatną wstawką czekoladową. Pełny. Brak kwaskowatości. Bardzo spójny. Po prostu bomba Ew. aby nie było za słodko - w trakcie picia pojawia się uczucie trochę zbyt dużej słodkości.
Wysycenie spore - moim zdaniem nawet zbyt duże dla tego piwa.
Opakowanie - butelka 0,33 z etykietą nawiązującą do browarowej serii.
Krótko - piwo na 5.

[Marusia]

delikatna czarna porzeczka

To mi się akurat źle kojarzy

[JAckson]

To mi się akurat źle kojarzy

A mi dobrze

Oczywiście nadmiar mógłby przejść w 'koci mocz'.

W tym piwie jest w odpowiedniej dla mnie ilości.