Piwko od Maidenowca i Adeli
Zasadniczym mankamentem tego piwka jest niskie nagazowanie. Innych wad brak
W zapachu czuć niesamowitą słodycz poprzedzoną ciekawym, znajomym aromatem. Co to? Wiem! Banany!
Pierwszy łyk rozwiewa wątpliwości co do zapowiadanej zmysłem zapachu słodyczy. To pięknie dojrzałe piwo ma aksamitną wytrawność, a potężna dawka Marynki (jak mówi receptura 100g) gdzieś w odmętach czasu uciekła.
Kolorek w typie Brown Ale, ładnie komponuję się z całością.
Ocena ogólna wysoka, lekko podcięta słabym nagazowaniem.
Pychota!
Zasadniczym mankamentem tego piwka jest niskie nagazowanie. Innych wad brak
W zapachu czuć niesamowitą słodycz poprzedzoną ciekawym, znajomym aromatem. Co to? Wiem! Banany!
Pierwszy łyk rozwiewa wątpliwości co do zapowiadanej zmysłem zapachu słodyczy. To pięknie dojrzałe piwo ma aksamitną wytrawność, a potężna dawka Marynki (jak mówi receptura 100g) gdzieś w odmętach czasu uciekła.
Kolorek w typie Brown Ale, ładnie komponuję się z całością.
Ocena ogólna wysoka, lekko podcięta słabym nagazowaniem.
Pychota!