Dostałem egzemplarz tej książki (z gołą okładką) od autora w sierpniu, więc zdążył się dobrze wyleżakować. Przeczytałem w grudniu, teraz spisuję z mojego notatnika czytelniczego.
Jasnobrązowe, mętne (tzn. było dobrze sklarowane ale zamerdałem bo tak lubię), piana po nalaniu z góry wysoka, średniobąbelkowa, nietrwała.
Zapach owocowy (wiśnie, śliwki), winny, słodowy.
Smak najpierw łagodnie owocowo-słodowy, przechodzi w bardziej kwaskowato-owocowy, na koniec lekki, przyjemnie rozgrzewający alkoholowy posmak.
Trochę myli ciemnym kolorem, poza tym bym powiedział że to dobry tripel w belgijskim stylu. Za cholerę nie pamiętam jak Borys określił gatunek literacki.
Niedawno dostałem jeszcze jedną sztukę więc będzie okazja do ponownej lektury. Dzięki Borys!
Jasnobrązowe, mętne (tzn. było dobrze sklarowane ale zamerdałem bo tak lubię), piana po nalaniu z góry wysoka, średniobąbelkowa, nietrwała.
Zapach owocowy (wiśnie, śliwki), winny, słodowy.
Smak najpierw łagodnie owocowo-słodowy, przechodzi w bardziej kwaskowato-owocowy, na koniec lekki, przyjemnie rozgrzewający alkoholowy posmak.
Trochę myli ciemnym kolorem, poza tym bym powiedział że to dobry tripel w belgijskim stylu. Za cholerę nie pamiętam jak Borys określił gatunek literacki.
Niedawno dostałem jeszcze jedną sztukę więc będzie okazja do ponownej lektury. Dzięki Borys!
Comment