Warzone 10 grudnia 2006, Blg 9°.
Gigantyczna i niesamowicie trwała piana skutecznie uniemożliwia nalewanie piwa do szklanki.
Kolor jasnożółty, "mlecznie" mętne.
Zapach kwaśny, taki zakwasu chlebowego, miły.
W smaku delikatnie kwaskowate, takie żytnie. Jak na dziewiatke wyjatkowo treściwe.
Niesamowite jak to piwo przywołało mi smaki z dzieciństwa, o których zupełnie już zapomniałem... Ja bym bardzo chciał mieć parę skrzyneczek takiego na lato. Chyba muszę sam zrobić.
Gigantyczna i niesamowicie trwała piana skutecznie uniemożliwia nalewanie piwa do szklanki.
Kolor jasnożółty, "mlecznie" mętne.
Zapach kwaśny, taki zakwasu chlebowego, miły.
W smaku delikatnie kwaskowate, takie żytnie. Jak na dziewiatke wyjatkowo treściwe.
Niesamowite jak to piwo przywołało mi smaki z dzieciństwa, o których zupełnie już zapomniałem... Ja bym bardzo chciał mieć parę skrzyneczek takiego na lato. Chyba muszę sam zrobić.
Comment