Przekopałem chłodziarkę w celu odszukania Twoich piw, znacznie przerzedzonych za sprawą znajomych, jakieś 3 tygodnie temu.
Ten hefe-weizen ma już pół roku (warzony w listopadzie ub.r.) i jest diabelnie krystaliczny. Ma jednak w sobie jeszcze mnóstwo wspaniałości pszennego piwa! Świetny aromat, goździkowo-owocowy. Po przełknięciu, wyraźnie czuje się banany.
Nie szarpałem butelką w celu wzniecenia drożdży, bo przy tak starym piwie byłoby to przysługą niedźwiedzią. Wyczekałem więc, aż bąbelki gazu same wzniosą najświeższy pył. Teraz jest koloru wzorcowego, a smak jeszcze lepszy - głównie nuty słodowe-pszeniczne i bananowe.
Piana średnia, do lichawej.
Żałuję, że nie skosztowałem tego piwa wcześniej.
PS. Dori, po fachu, jest wykwalifikowaną degustatorką piwną. Uwarzone pszeniczne podkreśla jej kunszt degustatorki-piwowarki.
Ten hefe-weizen ma już pół roku (warzony w listopadzie ub.r.) i jest diabelnie krystaliczny. Ma jednak w sobie jeszcze mnóstwo wspaniałości pszennego piwa! Świetny aromat, goździkowo-owocowy. Po przełknięciu, wyraźnie czuje się banany.
Nie szarpałem butelką w celu wzniecenia drożdży, bo przy tak starym piwie byłoby to przysługą niedźwiedzią. Wyczekałem więc, aż bąbelki gazu same wzniosą najświeższy pył. Teraz jest koloru wzorcowego, a smak jeszcze lepszy - głównie nuty słodowe-pszeniczne i bananowe.
Piana średnia, do lichawej.
Żałuję, że nie skosztowałem tego piwa wcześniej.
PS. Dori, po fachu, jest wykwalifikowaną degustatorką piwną. Uwarzone pszeniczne podkreśla jej kunszt degustatorki-piwowarki.
Comment