Piwowar: Antoś
Piwo - Koźlak
warka - nie wiem która;
butelka - po Koźlaku Amberowskim
etykiety brak, sposobu uwarzenia nie znalazłem w temacie o zmaganiach warzelniczych Antosia.
na wstępie - przy otwieraniu - wielki pssssyk. piana nie wyleciała (jeszcze). przy nalaniu zrobiła się bardziej ochocza do ucieczki - dwa razy wybiegła z pokala. potem skrzaczała i zanikła prawie zupełnie. kolor piwa - opalizująco-brunatmy, zapach prażonego słodu i z odrobiną kawy. ciężkie na języku, bardzo treściwe, leciutko owocowy klimacik, spotem ilne uderzenie kwaskowo-palonego smaczku i długo zanikająca goryczka. nasycenie - ciut za duże w moim odczuciu. ciekawe piwo, trzeba mieć się przy nim na baczności, na pewno dobrze wali w czambuł
Piwo - Koźlak
warka - nie wiem która;
butelka - po Koźlaku Amberowskim
etykiety brak, sposobu uwarzenia nie znalazłem w temacie o zmaganiach warzelniczych Antosia.
na wstępie - przy otwieraniu - wielki pssssyk. piana nie wyleciała (jeszcze). przy nalaniu zrobiła się bardziej ochocza do ucieczki - dwa razy wybiegła z pokala. potem skrzaczała i zanikła prawie zupełnie. kolor piwa - opalizująco-brunatmy, zapach prażonego słodu i z odrobiną kawy. ciężkie na języku, bardzo treściwe, leciutko owocowy klimacik, spotem ilne uderzenie kwaskowo-palonego smaczku i długo zanikająca goryczka. nasycenie - ciut za duże w moim odczuciu. ciekawe piwo, trzeba mieć się przy nim na baczności, na pewno dobrze wali w czambuł
Comment