Najpierw wypiłem, a dopiero teraz przeczytałem co to za piwo. Otóż jest to piwo warzone z udziałem wędzonych śliwek. Gdzieś nawet czytałem, ze fidoangel coś takiego warzy i zastanawiałem sie czy to będzie normalne piwo. Głównie miałem wątpliwości co do piany, no bo takie wędzone śliwki to chyba często tłuste są. Chyba, ze mylę z suszona śliwka kalifornijską, a wędzone takie nie są. Z kronikarską dokładnością, przytaczam więc moje wrażenia:
Piana: niebyt obfita, ale ładna drobnopęcherzykowa, redukuje sie do resztek.
Kolor: brązowy, mętny, ładny.
Nasycenie CO2: średnie, ale pasuje do tego piwa.
Smak: wędzony, lekko kwaskowy, ale bynajmniej nie skwaśniały. Trochę pod koniec mi ta kwaskowość przeszkadzała. Piwo nie jest nadto treściwe, wiec świetnie nadaje się na upały. Przyjemny półciemny Rauchbier.
Opakowanie: zielona butelka na szczęście bez etykiety ze sklepowego piwa, niestety również bez etykiety F&A.
Ciekawe piwo, aczkolwiek w BK raczej warzył będę piwo z udziałem słodu wędzonego niż wędzonych śliwek.
Piana: niebyt obfita, ale ładna drobnopęcherzykowa, redukuje sie do resztek.
Kolor: brązowy, mętny, ładny.
Nasycenie CO2: średnie, ale pasuje do tego piwa.
Smak: wędzony, lekko kwaskowy, ale bynajmniej nie skwaśniały. Trochę pod koniec mi ta kwaskowość przeszkadzała. Piwo nie jest nadto treściwe, wiec świetnie nadaje się na upały. Przyjemny półciemny Rauchbier.
Opakowanie: zielona butelka na szczęście bez etykiety ze sklepowego piwa, niestety również bez etykiety F&A.
Ciekawe piwo, aczkolwiek w BK raczej warzył będę piwo z udziałem słodu wędzonego niż wędzonych śliwek.