11 BLG; 3,60 %
Warzony: 13.10.07
Ładna etykieta z bardzo szczegółowymi danymi
to już na początek duży plus.
Piana rewelacyjna - beżowa i obfita. Do końca picia
w kuflu pozostaje gruba warstwa. Bardzo intrygujący
jest aromat tego koźlaka. Zapach po trosze kojarzy się
z whisky, dzięki nutom dębowym. Barwa kasztanowa z
rubinowymi pobłyskami.
Pijąc to piwo zaskakuje nuta owocowa. Co ciekawe nie
przeszkadza ona, a wręcz przeciwnie sprawia, że trunek
zyskuje na oryginalności. Wyczuwamy coś pomiędzy jabłkami
a owocami leśnymi. Następnie czuć suszone śliwki. Koniec już
typowo koźlakowy, podkreślony wyraźną goryczką (z tych orzechowych ).
Piwowarom udało się zachować harmonię, mimo całej gamy smaków.
Jest to przykład piwa o niskim ekstrakcie, które zaskakuje swoją esencjonalnością.
Całość podkreśla wyczuwalne wysycenie, które delikatnie szczypie pijącego w język.
Nie mogę się doczekać degustacji kolejnych piw uwarzonych przez ten
browar (a w kolejce stoją jeszcze: Belgian Ale, Porter Kaszubski, Koelsch)
Warzony: 13.10.07
Ładna etykieta z bardzo szczegółowymi danymi
to już na początek duży plus.
Piana rewelacyjna - beżowa i obfita. Do końca picia
w kuflu pozostaje gruba warstwa. Bardzo intrygujący
jest aromat tego koźlaka. Zapach po trosze kojarzy się
z whisky, dzięki nutom dębowym. Barwa kasztanowa z
rubinowymi pobłyskami.
Pijąc to piwo zaskakuje nuta owocowa. Co ciekawe nie
przeszkadza ona, a wręcz przeciwnie sprawia, że trunek
zyskuje na oryginalności. Wyczuwamy coś pomiędzy jabłkami
a owocami leśnymi. Następnie czuć suszone śliwki. Koniec już
typowo koźlakowy, podkreślony wyraźną goryczką (z tych orzechowych ).
Piwowarom udało się zachować harmonię, mimo całej gamy smaków.
Jest to przykład piwa o niskim ekstrakcie, które zaskakuje swoją esencjonalnością.
Całość podkreśla wyczuwalne wysycenie, które delikatnie szczypie pijącego w język.
Nie mogę się doczekać degustacji kolejnych piw uwarzonych przez ten
browar (a w kolejce stoją jeszcze: Belgian Ale, Porter Kaszubski, Koelsch)