Mikrobrowar Coder - Marcowe Azorskie

[hasintus]

Zapach: słodowy, leciutko alkoholowy, gdzieś w dalekim tle delikatna nutka owocowa.
Piana: nikła, od razu redukuje sie do śladow na powierzchni.
Barwa: głęboki ciemny bursztyn z czerwonym odcieniem, idealnie klarowne, wręcz krystaliczne.
Smak: zrównoważony miodowo-słodowy, później koniec słonawo-leciutko-kwaskowaty i wykończony goryczką.
Wysycenie: trochę za małe, lecz przyjemnie wyczuwalne w smaku.
Ekstr. 14 blg, Alk.5%. W smaku to rasowy oktoberfestbier, szkoda że piana taka cieńka i przydaloby się troszkę więcej bąbelków.
Tak czy inaczej bardzo ciekawe piwo, a nazwa jeszcze ciekawsza, czemu azorskie?

[e-prezes]

Miałem okazję pić na giełdzie krakowskiej (otworzyłem dla ogółu jedną z butelek po zakończeniu obrad jury). Ha, nie myślałem, że trafię na zwycięskie. Z tego co pamiętam było bardzo zacne i w porównaniu do innych konkursowych z tej kategorii najlepsze.

[MarcinKa]

Butelka 0,5l ŻGB. Ekstrakt 14, alkohol 5%. Kolor bursztynowy, ciemny. Mętny (zmąciło się przy nalewaniu, w butelce było krystaliczne). Piana niejednorodna, poszarpana jak w belgijskich piwach klasztornych. Początkowo bardzo duża. Piana wyszła z butelki i napełniła cały kufel. Dość szybko się jednak redukuje. Po opadnięciu do grubego dywaniku na dłuższy czas pozostaje w takiej postaci. Zapach intensywny, taki piwniczny. Słodowy i trochę chmielowy. Może troszkę nut suszonych owoców? Smak również raczej słodowy, chociaż chmielowość jest też obecna. Na koniec bardzo solidna goryczka. Właściwie goryczka z czasem zaczyna dominować nad smakiem. Posmak goryczkowy. Wysycenie bardzo odpowiednie. Średnio mocne i równomierne przez cały czas. Piwo było bardzo dobre. Dobrze chmielone, odpowiednio wysycone z wielką pianą. Jak przystało na Marzena treściwe i cięższe od przeciętnego Lagra. Gratuluję, pycha.
Dzięki coder (producent) i Shlangi („dostawca”)