Butelka 0,33l. Ekstrakt 15. Warzone 4 października 2007, rozlane 19 października. Kolor ciemny. Niewiele jaśniejszy od Ciemnych piw, ale w wiśniowym odcieniu, nie brązowym. Przypominał kolor Schlenkerli Rauchbier Märzen. Pod światło czerwono wiśniowy i prawie całkiem klarowny. Piana średnio duża, kawowa, bardzo drobna. Prawie jak na Guinnesie. Bardzo trwała. Zapach suszonych owoców, lekko winny, troszkę drożdży. W zapachu również czuć moc piwa, nie alkohol. Smak ciężki i gęsty. Słodowość w stylu górnej fermentacji. Suszone owoce z drożdżową nutką. W połączeniu z gęstością przywodzi to na myśl skojarzenia z winnymi smakami. Na koniec mocna chmielowa goryczka. Czasami w smaku pojawiają się jakby nuty palonego karmelu. Alkoholu nie czuć, ale czuć, że piwo jest naprawdę ciężkie. Po prostu jest ukryty jak w piwach typu klasztornego. Wysycenie słabe, czuć je jednak do końca. Opakowanie robocze. Bardzo ładny szafirowy kapsel. Piwo było pyszne. Idealne do degustowania. Piana chyba najlepsza ze wszystkich piw PPP jakie piłem, kolor i smak super. Oleista konsystencja w połączeniu z ciężkim smakiem sprawiała wrażenie, że piwo ma ok. 8%, znakomicie ukrytego alkoholu. Tak trzymać.
Piwo otrzymane od e-prezesa, dzięki.
Piwo otrzymane od e-prezesa, dzięki.