Piwo warzone na wodzie artezyjskiej, stąd nazwa, ekstrakt początkowy 12blg, ekstrakt końcowy 3blg.
Piana: niezbyt obfita, ale trwa do końca, osadzając się na szkle.
Kolor: złocisty, głęboki, lekko opalizuje.
Zapach: bardzo słaby, jakby kwiatowo-szmaciany, czyżby zbytnie natlenienie.
Wysycenie: średnie, w kierunku wysokiego.
Smak: wyraźna, mocna goryczka, na granicy przechmielenia. W smaku wyczuwalny również chmiel. Stosunkowo lekkie jak na 12 blg. Lekkie jeśli chodzi o słodowość, bo jeśli idzie o chmiel to waga ciężka. Leciutka kwaskowość sprawia, że piwo świetnie orzeźwia.
Opakowanie: etykieta czarno-biała z wizerunkiem Kartezjusza. Kapsel firmowy, ciutkę rozmazany, ale to i tak ewenement w browarach domowych. Piątka z plusem.
Kolejne bardzo dobre piwo z tego browaru, fajnie byłoby jakby można rzucić okiem na recepturę. Opal, załóż może wreszcie wątek w dziale Moje warzenie.
Piana: niezbyt obfita, ale trwa do końca, osadzając się na szkle.
Kolor: złocisty, głęboki, lekko opalizuje.
Zapach: bardzo słaby, jakby kwiatowo-szmaciany, czyżby zbytnie natlenienie.
Wysycenie: średnie, w kierunku wysokiego.
Smak: wyraźna, mocna goryczka, na granicy przechmielenia. W smaku wyczuwalny również chmiel. Stosunkowo lekkie jak na 12 blg. Lekkie jeśli chodzi o słodowość, bo jeśli idzie o chmiel to waga ciężka. Leciutka kwaskowość sprawia, że piwo świetnie orzeźwia.
Opakowanie: etykieta czarno-biała z wizerunkiem Kartezjusza. Kapsel firmowy, ciutkę rozmazany, ale to i tak ewenement w browarach domowych. Piątka z plusem.
Kolejne bardzo dobre piwo z tego browaru, fajnie byłoby jakby można rzucić okiem na recepturę. Opal, załóż może wreszcie wątek w dziale Moje warzenie.