Browar Czterej z Portierni i Pils - Warka Sto Dwa

[Seta]

Pełna nazwa to (chyba ): "Chmielowe jak diabli ale i tak bardzo dobre, a karmelowe miało być". Fajna! Warzone 22.04.2008.
Kolor kakao, mętne jak diabli. Opakowanie jak zwykle w CzPiP - górna póła. Piana piękna po nalaniu, ale średnio trwała (chyba powinienem był doleżakować). Nasycenie duuże.
W smaku przebija się wyraźna goryczka, kwiatowo-ajlowe posmaki. Lekka (naprawdę drugoplanowa) kwaskowatość odświeża smak, karmel stłumiony, słabo wyczuwalny.
W zapachu ładny aromacik chmielowy koresponduje z estrami górniaka. Po pewnym czasie od przelania dominuje chmiel.
Smakowity i ciekawy ale. Dziękuję za możliwość spróbowania. Napiszcie jak go chmieliliście!

[Marusia]

Dzięki za pozytywną opinię, ale ja osobiście uważam to piwo za niezbyt udane. Wydaje mi się, że oprócz goryczki chmielowej mam też goryczkę białkową, która powstała z powodu totalnego braku przełomu w czasie gotowania - dlatego też piwo jest bardzo mętne. Piana tyż jakaś nie taka - mam nadzieję, że Slav dał Ci też jakieś bardziej reprezentatywne browce od nas

[Seta]

Mam tego trochę. Dziękuję. Uznałem, że jedno domowe dziennie do oceny wystarczy...
Wasze 102 mi smakuje, bo przypomina w smaku i zapachu moje 11, które jak na mnie jest udaną warką...

A propo - znaleźliście moje na tarasie?

[kopyr]

Piana piękna po nalaniu, ale średnio trwała (chyba powinienem był doleżakować).

Piana raczej się nie poprawia wraz z wydłużeniem leżakowania, a powiedziałbym, że wręcz przeciwnie. Z każdym miesiącem jest gorsza. Co nie znaczy, że nie warto leżakować. Warto, tylko piana się od tego nie poprawi.

[Seta]

Trochę obok tematu jedziemy...
Nie będę się kłócił jeżeli chodzi o leżakowanie powyżej 3 miesiące, bo mam małe doświadczenie. Ale chyba przyznasz, że świeżutkie zielone piwo np. tydzień po zabutelkowaniu nie pieni się prawie w ogóle? Choćby dlatego, że jest jeszcze "bezbąbelkowe". Czyli do pewnego momentu piana się poprawia, a później pogarsza - gdzieś jest to optimum...

[kopyr]

Trochę obok tematu jedziemy...
Nie będę się kłócił jeżeli chodzi o leżakowanie powyżej 3 miesiące, bo mam małe doświadczenie. Ale chyba przyznasz, że świeżutkie zielone piwo np. tydzień po zabutelkowaniu nie pieni się prawie w ogóle? Choćby dlatego, że jest jeszcze "bezbąbelkowe". Czyli do pewnego momentu piana się poprawia, a później pogarsza - gdzieś jest to optimum...

Chyba Marusia się nie obrazi. Zresztą zawsze może na nas donieść do Admina.

Oczywistym dla mnie było, że piwo jest już nasycone CO2, bo myślałem o tym konkretnym piwie warzonym ponad 4 miesiące temu. Jeśli po takim okresie piana jest kiepska, to dłuższe leżakowanie pomoże jej jak umarłemu kadzidło. Co nie znaczy, że leżakowanie nie wpłynie pozytywnie na smak. Ogólna reguła odnośnie długiego leżakowania jest taka, że o ile smak może się stać bardziej harmonijny, jakieś ostre nuty chmielowe czy alkoholowe mogą się ułagodzić, piwo może się lepiej sklarować, itd., to piana zwykle będzie się z czasem pogarszała.

[woosaa]

Witam.W równy miesiąc po zlocie postanowiłem skosztować warkę"102"(nazwę piwa do tej pory nie umię prawidłowo odczytać).Po odkapslowaniu piwo "wybuchneło"solidnie,piana zajeła prawie cały kufelek,dość ciekawy aromacik rozniósł się w powietrzu.Smak przypomniał mi piwa z Zawiercia,dodatkowo mocno nachmielone(dla mnie bomba!) i o bogatej treści.Kolorek mocnej kawy z mlekiem + bardzo mętne.Piwko dla mnie b.d. i dośc oryginalne.Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI.PZDR p.s. Jak tam mój "kwasiur"? zdatny do wypicia?

[Marusia]

p.s. Jak tam mój "kwasiur"? zdatny do wypicia?

Hm. A jak on był oznakowany? Bo, tradycyjnie, mieliśmy dużo no name'ów

[woosaa]

butelka NRW,etykitka z WESa,na kapslu "mb" na górze,nz środku "WOS" a w środku "O" powinna być "3". Uuufff

[Marusia]

To jeszcze tego nie piliśmy

[Seta]

A propo - znaleźliście moje na tarasie?

?????

[ART]

?????

Ja je znalazłem, ale że na pewno nie były przeznaczone dla mnie, to czym prędzej je zgubiłem.

[Seta]

Generalnie grzeje mnie kto je wychlał. Chcę tylko widzieć czy dał radę...

[Marusia]

Generalnie grzeje mnie kto je wychlał. Chcę tylko widzieć czy dał radę...

Ja nic nie wiem, ale opisz butelki, to poszukam w piwnicy. To Ty miałeś może oznaczone warki metkownicą? Bo te piliśmy i nie pamiętamy, czyje to były W każdym razie, wypiliśmy, a nie wylaliśmy, czyli były dobre

[Seta]

Ech... Zostawiłem Wam dwie butelki portera (7P na kapslu), powinny być z nadrukowanymi naklejkami 7x3cm i dwie butelki chyba warki 10 - bez naklejek, kiepski ejl, o którym mieliście powiedzieć co z nim nie tak...