Zacznijmy od tego, ze piwo jest przegazowane. Musiałem przez 10 minut upuszczać CO2 wraz z pianą, aby dało się otworzyć butelkę bez malowania sufitu i ścian.
Piana: beżowa, bardzo obfita, trwała, pięknie oblepia szkło.
Kolor: nieprzejrzysta czerń, klasyka.
Wysycenie: po operacji odgazowania było już prawie stylowe. W przegazowanych piwach, tak już jest, że CO2 uwalniając się niejako odgazowuje piwo, co objawiło się niskim, typowym dla stouta nasyceniem.
Zapach: bardzo przyjemny, kawowo, palony, przyjemny.
Smak: to co uwielbiam w stoutach, czyli wspaniała, intensywna, palona goryczka. Na drugim planie typowa dla stylu kwaskowość. Wyraźnie wyczuwalne nuty kawowe.
Opakowanie: obok etykiet Gerdzia, kolejna profesjonalna etykieta. Problem aktualizacji rozwiązano w ten sposób, że zmienia się krawatka. Inna dla każdej warki. Niestety bark podstawowych informacji jak ekstrakt początkowy, data rozlewu. Jest miejsce na ekstrakt na etykiecie, ale niewypełnione. Za to mamy enigmatyczny napis "Do spożycia po..." oraz data wybita datownikiem. Ciekaw jestem jaki okres od rozlewu przyjęto w browarze i czy jest on różny w zależności od stylu piwa.
Podsumowując rewelacyjny stout z jedną wadą technologiczną, a mianowicie zbyt wysokim nasyceniem. Dzięki Mario.
Piana: beżowa, bardzo obfita, trwała, pięknie oblepia szkło.
Kolor: nieprzejrzysta czerń, klasyka.
Wysycenie: po operacji odgazowania było już prawie stylowe. W przegazowanych piwach, tak już jest, że CO2 uwalniając się niejako odgazowuje piwo, co objawiło się niskim, typowym dla stouta nasyceniem.
Zapach: bardzo przyjemny, kawowo, palony, przyjemny.
Smak: to co uwielbiam w stoutach, czyli wspaniała, intensywna, palona goryczka. Na drugim planie typowa dla stylu kwaskowość. Wyraźnie wyczuwalne nuty kawowe.
Opakowanie: obok etykiet Gerdzia, kolejna profesjonalna etykieta. Problem aktualizacji rozwiązano w ten sposób, że zmienia się krawatka. Inna dla każdej warki. Niestety bark podstawowych informacji jak ekstrakt początkowy, data rozlewu. Jest miejsce na ekstrakt na etykiecie, ale niewypełnione. Za to mamy enigmatyczny napis "Do spożycia po..." oraz data wybita datownikiem. Ciekaw jestem jaki okres od rozlewu przyjęto w browarze i czy jest on różny w zależności od stylu piwa.
Podsumowując rewelacyjny stout z jedną wadą technologiczną, a mianowicie zbyt wysokim nasyceniem. Dzięki Mario.
Comment