Piana: fenomenalna, 5cm drobnopęcherzykowej, beżowej czapy. Opada powoli i dostojnie.
Kolor: ciemnobrunatny, nieprzejrzysty.
Wysycenie: średnie, w kierunku niskiego. Pasuje do tego piwa.
Zapach: ciemne słody, i nuty górnej fermentacji, trochę w kierunku porto.
Smak: wyraźna goryczka (sporo w niej goryczki alkoholowej, ale to jedyny znak obecności etanolu), za którą następuje dostojna słodycz. Nienachalna słodycz z goryczką przywodzi na myśl gorzką czekoladę Lindta i to taką z dużą % zawartością kakao. Sporo nut owocowych, głównie suszonej śliwki.
Opakowanie: tym razem brak firmowej etykiety, pewnie dlatego, że jej rozmiar nie pasuje na butelkę 0,33l. Jest jedynie krawatka z nazwą piwa. Co za tym idzie brak jakichkolwiek danych o piwie.
Nigdy nie piłem barley wine i właściwie od tego zaczęła się moja znajomość z Mariuszem, piwowarem tego browaru. Na forum piwo.org chwalił się, że wyszło mu barley wine, poprosiłem, żeby opisał ten smak. Zaproponował, że podeśle mi buteleczkę. Okazało się, że mieszkamy nie tak daleko i we Wrocławiu przeprowadziliśmy owocną wymianę naszych wyrobów. Choćby z tego powodu to piwo jest dla mnie wyjątkowe.
Samo piwo zaś, jest świetne do sączenia przy kominku, w wielkim fotelu, kiedy na dworze trzaska mróz. Tak sobie wyobrażam scenerie do degustacji tego piwa.
Kolor: ciemnobrunatny, nieprzejrzysty.
Wysycenie: średnie, w kierunku niskiego. Pasuje do tego piwa.
Zapach: ciemne słody, i nuty górnej fermentacji, trochę w kierunku porto.
Smak: wyraźna goryczka (sporo w niej goryczki alkoholowej, ale to jedyny znak obecności etanolu), za którą następuje dostojna słodycz. Nienachalna słodycz z goryczką przywodzi na myśl gorzką czekoladę Lindta i to taką z dużą % zawartością kakao. Sporo nut owocowych, głównie suszonej śliwki.
Opakowanie: tym razem brak firmowej etykiety, pewnie dlatego, że jej rozmiar nie pasuje na butelkę 0,33l. Jest jedynie krawatka z nazwą piwa. Co za tym idzie brak jakichkolwiek danych o piwie.
Nigdy nie piłem barley wine i właściwie od tego zaczęła się moja znajomość z Mariuszem, piwowarem tego browaru. Na forum piwo.org chwalił się, że wyszło mu barley wine, poprosiłem, żeby opisał ten smak. Zaproponował, że podeśle mi buteleczkę. Okazało się, że mieszkamy nie tak daleko i we Wrocławiu przeprowadziliśmy owocną wymianę naszych wyrobów. Choćby z tego powodu to piwo jest dla mnie wyjątkowe.
Samo piwo zaś, jest świetne do sączenia przy kominku, w wielkim fotelu, kiedy na dworze trzaska mróz. Tak sobie wyobrażam scenerie do degustacji tego piwa.
Comment