Browar Włościański Strachocin Przywarka, Barley Wine

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kopyr
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2004.06
    • 9475

    Browar Włościański Strachocin Przywarka, Barley Wine

    Piana: fenomenalna, 5cm drobnopęcherzykowej, beżowej czapy. Opada powoli i dostojnie.
    Kolor: ciemnobrunatny, nieprzejrzysty.
    Wysycenie: średnie, w kierunku niskiego. Pasuje do tego piwa.
    Zapach: ciemne słody, i nuty górnej fermentacji, trochę w kierunku porto.
    Smak: wyraźna goryczka (sporo w niej goryczki alkoholowej, ale to jedyny znak obecności etanolu), za którą następuje dostojna słodycz. Nienachalna słodycz z goryczką przywodzi na myśl gorzką czekoladę Lindta i to taką z dużą % zawartością kakao. Sporo nut owocowych, głównie suszonej śliwki.
    Opakowanie: tym razem brak firmowej etykiety, pewnie dlatego, że jej rozmiar nie pasuje na butelkę 0,33l. Jest jedynie krawatka z nazwą piwa. Co za tym idzie brak jakichkolwiek danych o piwie.

    Nigdy nie piłem barley wine i właściwie od tego zaczęła się moja znajomość z Mariuszem, piwowarem tego browaru. Na forum piwo.org chwalił się, że wyszło mu barley wine, poprosiłem, żeby opisał ten smak. Zaproponował, że podeśle mi buteleczkę. Okazało się, że mieszkamy nie tak daleko i we Wrocławiu przeprowadziliśmy owocną wymianę naszych wyrobów. Choćby z tego powodu to piwo jest dla mnie wyjątkowe.

    Samo piwo zaś, jest świetne do sączenia przy kominku, w wielkim fotelu, kiedy na dworze trzaska mróz. Tak sobie wyobrażam scenerie do degustacji tego piwa.
    Attached Files
    blog.kopyra.com
  • mariuszprzywara
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2007.11
    • 7

    #2
    Sceneria,o której piszesz, niewątpliwie zbieżna jest z tą,jaką wyobrażałem sobie
    warząc to piwo.
    Moje zainteresowanie barley wine wynikło tylko z czystej ciekawości możliwości
    uwarzenia tego rodzaju piwa w warunkach domowych.Wprawdzie ,jakiś czas temu,
    miałem okazję skosztować barley wine,które podrzucił mi kolega z Niemiec, ale w tamtym piwie przebijała sie wyraźna nuta alkoholowa, czego w moim bardzo chciałem
    uniknąć.Porównując pierwszą degustację ( z sierpnia br.) z obecną , wyraźnie
    wyczuwa się zanik posmaku etanolu.
    Receptura ,według której warzyłem to piwo (zamieszczona przeze mnie wraz z opisem
    na forum piwo.org.) oparta jest na wzorcach amerykańskich i dostowana do posiadanych
    w tym czasie słodów.Pewnym wyzwaniem było zastosowanie odpowiedniej ilości
    i odmian chmielu.Miałem duże obawy,że użyta do tej warki ilość chmielu(230g/23l) nada
    piwu przesadną gorycz.Na szczęście tak się nie stało i można szykować się do kolejnych prób w tym zakresie.

    Dzięki Tomku za opinię.
    Wpadka z etykietą.Niestety moja wyobraźnia nie "podpowiedziała " mi ,że jej rozmiar
    (który sam zaplanowałem) nie będzie miał zastosowania w but. 0,33l.

    Comment

    Przetwarzanie...
    X