Piwo w dwóch wersjach, robione na dwóch różnych odmianach drożdży i sądząc po datach na etykietkach butelkowane w różnym czasie ( przesunięcie o aż o 18 dni ? ).
Wersja na Wyeast Bohemian Lager:
Zapach: mocno owocowy, w tle nutka chmielowa.
Piana: śnieżno-biała, na początku gęsta i dość wysoka, powoli opada i tworzą się wieksze bąble.
Kolor: złoty, pilsowy, idealna krystaliczna klarowność.
Smak: winno-słodowo-chmielowy, zakończony potężną chmielową goryczką. Przy kolejnych łykach ta przeogromna goryczka upośledza kubki smakowe i dominuje tylko kwaskowatość na początku i goryczka na końcu. Charakter piwa powiedziałbym mniej pilsowy a bardziej w stylu koelscha (trochę przechmielonego).
Nagazowanie: spektakularne, malutkie liczne pęcherzyki przez cały czas wędrują ku górze.
Wersja na WLP 833 German Bock:
Zapach: kwaskowato-chmielowy, w tle lekka owocowość.
Piana: biała, tylko płaski dywanik na powierzchni.
Kolor: złoty jak w poprzedniej wersji.
Smak: bardziej ułożony, mniejsza kwaskowatość, mniejsza słodowość, goryczka spora lecz nie taka duża jak poprzednio. Jest też troszkę jakby odczucie wodnistości.
Nagazowanie: jak poprzednio.
Obie wersje dość odmienne ale myślę że czynnikiem nie były tu tylko drożdże ale też chyba inne warunki fermentacji.
Wersja na Wyeast Bohemian Lager:
Zapach: mocno owocowy, w tle nutka chmielowa.
Piana: śnieżno-biała, na początku gęsta i dość wysoka, powoli opada i tworzą się wieksze bąble.
Kolor: złoty, pilsowy, idealna krystaliczna klarowność.
Smak: winno-słodowo-chmielowy, zakończony potężną chmielową goryczką. Przy kolejnych łykach ta przeogromna goryczka upośledza kubki smakowe i dominuje tylko kwaskowatość na początku i goryczka na końcu. Charakter piwa powiedziałbym mniej pilsowy a bardziej w stylu koelscha (trochę przechmielonego).
Nagazowanie: spektakularne, malutkie liczne pęcherzyki przez cały czas wędrują ku górze.
Wersja na WLP 833 German Bock:
Zapach: kwaskowato-chmielowy, w tle lekka owocowość.
Piana: biała, tylko płaski dywanik na powierzchni.
Kolor: złoty jak w poprzedniej wersji.
Smak: bardziej ułożony, mniejsza kwaskowatość, mniejsza słodowość, goryczka spora lecz nie taka duża jak poprzednio. Jest też troszkę jakby odczucie wodnistości.
Nagazowanie: jak poprzednio.
Obie wersje dość odmienne ale myślę że czynnikiem nie były tu tylko drożdże ale też chyba inne warunki fermentacji.