Drugie napoczęte z serii devianckiej (jej) ciemna, powiedziałabym, że czekoladowa barwa, pyszna i gęsta piana - bardzo wolno osadzająca się na ściankach pucharu Czuć mocniejszą goryczkę, jednak jej posmak - dla kogoś kto woli łagodniejsze aromaty - rekompensują nuty kawowe. Przyjemne... kobiece... otumania jak "jej" uśmiech
Prądnicka Piwowarnia, Uśmiech deviantki
Collapse
X
-
Otrzymane dawno temu, być może na krakowskiej giełdzie.
Kolor: brązowo rubinowy.
Piana: trwała, drobniutka, jak na tak mocne piwo rewelacyjna.
Wysycenie: delikatne pasujące do mocnego ciemnego piwa.
Zapach: słodowy złamany nutą alkoholu, pełen niuansów ciemnej strony tego piwa, bardzo fajny.
Smak: rewelacja, nie znam parametrów ale na tripelka pasuje, mocne i przede wszystkim treściwe i bardzo bogate. Pełne smaków słodowych w całej gamie ( zrównoważone długim leżakowaniem) baza przypomina Westmalle tripel choć dużo ciemniejsze, jest po prostu pyszne.
Dziękuję za możliwość degustacji.
-
-
Myśmy już dawno o nim zapomnieli. Miło coś takiego słyszeć, bo "końcówka krakowska": Uśmiech Devianta, Uśmiech Deviantki i Skarb Deviantki (to ostatnie obecne na naszym weselu) były przednie. Uśmiech deviantki był istotnie gęstszy niż Devianta, koźlakowy (belgijsko) i podobnie jak poprzednik aromatyczny.
Comment
-
Comment