Browar Staśka - x 49.1

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • hasintus
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2006.07
    • 850

    Browar Staśka - x 49.1

    Oznaczenie na kapslu x49.1 08.11.19
    Na karteczce miałem napisane Pils z ogródka, ale nie wiem dlaczego, bo to nie jest pils:

    Kolor ciemnopomarańczowy, właściwie rudy,nieklarowny, jak herbata na mętnej wodzie.
    Zapach słaby, karmelowy, przypomina troszkę zapach waty cukrowej.
    W smaku duża goryczka z posmakiem kwiatowym, lekkie posmaki słodkawe, karmelowe, lekko kwaskowo-winne.
    Nagazowanie małe ale przyjemnie wyczuwalne.

    Wygląd i smak wskazywałby na IPA, tylko wydaje się troszkę za słabe. Piwo jest bardzo smaczne. Dla mnie mogłoby być bardziej klarowne, bo mętność w tej barwie wygląda mało elegancko.
  • Stasiek
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2007.02
    • 608

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hasintus
    Oznaczenie na kapslu x49.1 08.11.19
    Na karteczce miałem napisane Pils z ogródka, ale nie wiem dlaczego, bo to nie jest pils:
    Hmmm... jak by to powiedzieć... dobrze masz zanotowane: to miał być pils.
    A "z ogródka", bo chmielony tylko lubelskim zebranym z własnego chmielnika. Łącznie na 22litry dałem 160g chmielu.
    Była to pierwsza warka w sezonie na rozruszanie drożdży (urquell lager). Warzona 2008/10/18 i jak sprawdziłem w notatkach temperatura fermentacji w początkowym okresie była ok 14-15*C, co na pewno mogło mu nadać cech górnofermentacyjnych. W zasypie był tylko słód pilsneński, carapils i monachijski.

    Zastanawiam się też czy ten mój chmiel mógł mieć jakiś wpływ na owocowość/kwiatowość tego piwa? Oraz na mętność?

    Comment

    • hasintus
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2006.07
      • 850

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Stasiek69
      Hmmm... jak by to powiedzieć... dobrze masz zanotowane: to miał być pils.
      A "z ogródka", bo chmielony tylko lubelskim zebranym z własnego chmielnika. Łącznie na 22litry dałem 160g chmielu.
      Była to pierwsza warka w sezonie na rozruszanie drożdży (urquell lager). Warzona 2008/10/18 i jak sprawdziłem w notatkach temperatura fermentacji w początkowym okresie była ok 14-15*C, co na pewno mogło mu nadać cech górnofermentacyjnych. W zasypie był tylko słód pilsneński, carapils i monachijski.

      Zastanawiam się też czy ten mój chmiel mógł mieć jakiś wpływ na owocowość/kwiatowość tego piwa? Oraz na mętność?
      Ja się jednak będę upierał, że pomyliłeś etykietki, musiałoby być sporo tego monacha aby uzyskać taki kolor. Smak jest typowy dla angielskiego pale ale, moim zdaniem tego się nie da osiągnąć przy takim zasypie i na urquellach

      Comment

      • hasintus
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2006.07
        • 850

        #4
        X 53 09.01.10

        Kolejne piwo od Staśka, oznaczenie na kapslu jak w tytule.

        Przy otwieraniu potężne psssyt!!! ale fontanny nie było. Za to piana prawie na całą szklankę. Kolor piany kremowy, gęsta i ubita.
        Piwo jest klarowne, barwy bursztynowej.
        Zapach słodki, karmelowy, owocowy, nutki estrowe.
        W smaku słodowe, słodkawe, lekka goryczka trochę ściągająca, wyraźne posmaki estrowe.
        Nagazowanie duże, bardzo przyjemne, drobnopęcherzykowe.
        Po ostatnim dolaniu poszły drożdże i się trochę zamgliło. Piwo wydaje się dość mocne.

        Comment

        • Stasiek
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2007.02
          • 608

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hasintus
          Ja się jednak będę upierał, że pomyliłeś etykietki, musiałoby być sporo tego monacha aby uzyskać taki kolor.
          Te metki na kapslach się dobrze trzymają, ale oczywiście nie mogę w 100% wykluczyć jakiejś pomyłki. Jedynym podejrzanym byłby tu bitter. Innego lekkiego angielskiego nie mam "na składzie".
          Jeśli jednak to jest to piwo co opisane, to w zasypie było 10% monachijskiego i 10% carapils. Reszta pilzneński (od WES).

          Comment

          • Stasiek
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2007.02
            • 608

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hasintus
            Kolejne piwo od Staśka, oznaczenie na kapslu jak w tytule.
            Szkoda, że przestałem uzupełniać dział Twoje warzenie...
            X53 to "czerwony lager" - warka właściwie zrobiona dla podtrzymania drożdży. Zasyp eksperymentalny: 14% carared, 8% melanoidynowy, garść karmelu ciemnego. Reszta pilzneński. 12°Blg początkowego. 2,7°Blg końcowego. Drożdże Budvar Lager. Cała fermentacja była w temp ok 9-11*C.

            Comment

            • fidoangel
              Major Piwnych Rewolucji
              🥛🥛🥛
              • 2005.07
              • 3489

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Stasiek69
              Szkoda, że przestałem uzupełniać dział Twoje warzenie....
              No właśnie...
              "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

              Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

              Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
              Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
              Sprawdź >>>Przewodnik<<<

              Comment

              • Infam
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2005.05
                • 715

                #8
                x 49.1; x49.2; x49.3

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hasintus
                Ja się jednak będę upierał, że pomyliłeś etykietki, musiałoby być sporo tego monacha aby uzyskać taki kolor. Smak jest typowy dla angielskiego pale ale, moim zdaniem tego się nie da osiągnąć przy takim zasypie i na urquellach
                Wiedziony kuszeniem Staśka otworzyłem x 49.1, x 49.2; x 49.3
                Aby zażegnać Wasze rozbieżności zdań wnoszę, że obaj macie trochę racji .
                Kolor wszystkich trzech: stop ruskiego złota z zaśniedziałą miedzią (może odrobina tombaku i ice tea). Ciemny pomarańcz.
                x49.1
                Zapach melange'u miodu gryczanego i lipowego. Jakiś znikomy miks cytrusów. W smaku goryczka na pierwszym planie, za nią "bogactwo pełni", lekka słodycz i "poprawna" kwaskowość. Wydawałoby się, że goryczka minimalnie pozostaje ale zwaliłbym to jednak na karb tak oryginalnego chmielu. Mydlany, zielski posmak też jest jego dziełem, co mogłoby przez chwilę mylić z posmakiem maślanym.
                Tyle rozbioru na drobne. Najważniejsze, że piwko jest oryginalne i oddaje wysiłek warzenia w sposób bardzo wdzięczny i smakowity. Wg mnie ta oryginalność wiele zawdzięcza postarzeniu (miodek) i rodzajowi chmielu. Nie bez znaczenia w tym wszystkim jest początkowa temperatura fermentacji oraz (później) leżakowania.
                x49.2
                Nie odpuszcza poprzedniemu pełnią doznań. Tu jednak zapach miodu wydawał się neutralny (miód sztuczny). Czy była tam zwietrzała cytryna? Wg mnie tak ale w tle, b. znikoma. Goryczka łagodniejsza i lepiej tańczy z umiarkowaną słodkością i kwaskowością. W porównaniu z poprzednikiem - nie mamy zielska. Mam wrażenie, że jednak lekkie masło jest i w jednym, i w drugim (mogę się mylić).
                x 49.3
                Wybacz Staś ale wziąłem butlę w połowie pustą. Błąd ale nie chciałem przegiąć z "ilością degustowania". Bardzo podobne do x49.2. Różnica może jedna. Wyczuwalna ziemistość. Poza tym mniej klarowne. Drożdże nie są tak zbite. Niestety ze względu na fakt, iż była to "połówka", w smaku wyczułem "nienachalny" aldehyd octowy.

                Tak więc kolorek mamy z ciemnego WESa, drożdże dolniaki, reszta to czas i temperatura.
                Dzięki za tak bogatą smakowitość, Twoje!
                "Dużo to nie znaczy Dobrze
                Dobrze znaczy dużo"

                Comment

                Przetwarzanie...