Przede wszystkim brak cichej jest bardzo widoczny, nie udało się nalać do końca bo na dnie sporo mułu, nalane piwo też nieklarowne.
Piana dość spora ale do końca tylko dywanik dotrwał.
Pierwsze wrażenia zapachowe bardzo różne w zależności kto powąchał
Jeden "wąchacz" czuł gałkę muszkatołową, drugi maliny z imbirem a ja nie wiedziałem jak to nazwać. W połowie kufla do mnie dotarło dawne wspomnienie: wietnamska maść żmijowa!!??? Taka w maleńkich pudełeczkach, jeszcze w tamtym stuleciu, dostępna na bazarach.
Smak taki jak zapach (inaczej nie potrafię tego ująć). Rozgrzewające, bardzo mocne piwo, po ogrzaniu można wyczuć nutę alkoholową.
Kolejne udane piwo z tego browaru. Jestem ciekaw jak za pół roku, rok, będzie się prezentowało.
Piana dość spora ale do końca tylko dywanik dotrwał.
Pierwsze wrażenia zapachowe bardzo różne w zależności kto powąchał
Jeden "wąchacz" czuł gałkę muszkatołową, drugi maliny z imbirem a ja nie wiedziałem jak to nazwać. W połowie kufla do mnie dotarło dawne wspomnienie: wietnamska maść żmijowa!!??? Taka w maleńkich pudełeczkach, jeszcze w tamtym stuleciu, dostępna na bazarach.
Smak taki jak zapach (inaczej nie potrafię tego ująć). Rozgrzewające, bardzo mocne piwo, po ogrzaniu można wyczuć nutę alkoholową.
Kolejne udane piwo z tego browaru. Jestem ciekaw jak za pół roku, rok, będzie się prezentowało.
Comment