Co to jest "polski Paulaner"?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ytzek
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2010.03
    • 81

    #16
    Panel sensoryczny decyduje, które lepsze, które gorsze i się wysyła w odpowiednie miejsca. To jest tak łatwe do zrobienia, że zdziwiłbym się gdyby było inaczej. Osobną kwestią jest przechowywanie, zachowanie temperatur w transporcie, wreszcie świeżość danej partii. Byc może w Niemczech łatwiej o świeże, bo jest większa rotacja na rynku, stąd odczucie, że lepsze.
    trafiłem trójkę w totka - od dziś robię na pół etatu...

    Comment

    • VanPurRz
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2008.09
      • 4229

      #17
      Niemiecki proszki wysyłane na polski rynek też są innej jakości, Pilsner przyznał, że piwo na Polskę ma mniej goryczki itp, itd... Dlaczego tak trudno przyjąć, że Paulaner na rynek polski jest "gorszy"? Przecież to standardowe zachowanie koncernów - produkcja różnych jakościowo produktów na różne rynki pod tą samą marką.
      "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

      Comment

      • pioterb4
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2006.05
        • 4322

        #18
        Pilsner przyznał, że piwo na Polskę ma mniej goryczki itp
        Naprawdę? Szczerze powiedziawszy nie kojarzę tej deklaracji, możesz mi przypomnieć kiedy takowa padła? Pytam bez żądnej szydery, bo może autentycznie coś mi umknęło.

        Comment

        • żąleną
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.01
          • 13239

          #19
          O, szkiełka do Belga i pszenicy wysoce wskazane.

          Co do Paulanera, ja bym raczej podejrzewał, że to piwo nie schodzi w Polsce tak szybko jak w Niemczech i stąd to wrażenie gorszego smaku - pszenicy leżakowanie raczej nie służy. Swoją drogą, najlepsze pszeniczne jakie piłem w życiu, to właśnie Paulaner w jednej knajpie w Kolonii.

          Comment

          • gobong
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2005.04
            • 658

            #20
            Niestety mimo że ciężko co poniektórym z tym się pogodzić to polityka globalnych koncernów jest taka że towary produkowane na nasz rynek są gorszej jakości. Takie bajki ze niby co drożdże stare?. Nie udajmy naiwnych browary także potrafią obniżać koszty produkcji, odbija się to na jakości raczej zawsze.U nas nikt (chyba) nie robił badań porównujących te same produkty z rynku naszego i choćby niemieckiego, w każdym razie wyników nie publikowano. Pokusili się o to swego razu Czesi, zbadali produkty z rynku własnego, naszego i chyba węgierskiego oraz austriackiego, niemieckiego. Na ogromna liczbę produktów tylko 3 były takiej samej jakości(ogólnie mówiąc bowiem jako jeden liczę gamę słodyczy jednego producenta) W tym kontekście nie ma żadnych podstaw aby sądzić ze taka polityka omija piwo, niestety dużo czasami legendarnych trunków to teraz produkty koncernowe. Różnice w jakościowe dotyczą towarów produkowanych w zakładach w Niemczech, Chinach, Polsce czy też Czechach, Belgii, Holandii. Jakieś tam opowieści o niezależności poprzez spółki zależne(swoja droga bełkot piękny) to takie gadki szmatki.

            Comment

            Przetwarzanie...