Zawsze przychodzi moment, że praca wspierana pasją przynosi owoce. Ale jak wiadomo, nie samymi owocami człowiek żyje, więc przydałoby się mieć kilka groszy w kieszeni na coś innego. Ceny w knajpach są takie jakie są. Zapraszam do Lublina, u nas ceny są nieco niższe . Za dobry produkt płaci się dobre pieniądze. Co z tego że w Lublinie mamy Perłę i to gdzieniegdzie za 3,5zł jak ludzie przychodzą do nas, by wypić butelkę PINTY, Raciborza, Kormorana, Jabłonowa, Konstancina czy Ciechana za około 10 zł. To jest biznes, każdy ma w tym interes. Zarobić ma Browar, Rzemieślnik, Hurtownik no i Knajpa.
Jaka strategia pozwoli przetrwać browarom rzemieślniczym - na przykładzie
Collapse
X
-
-
Nawiązując do rozmowy o butelkowaniu Burego Kocura i Jednego Chmielu i chyba niesatysfakcjonującej sprzedaży tych piw chciałem poostawić kilka tez do dyskusji.
Dlaczego piwa te nie odniosły sukcesu na tyle aby je butelkować i spróbować przełożyć to na bardziej ogólne wnioski dotyczące możliwości sprzedaży takich piw jak i współpracy lokali z producentami. Pewnie niewiele będzie tu tez wywarzających zamknięte drzwi a więcej banału ale chciałem aby sobie te banały usystematyzować.
1) niskie koszty i to nie tylko producenta, ale i dystrybutora, sprzedawcy - począwszy od założenia firmy (podziwiam chłopaków a Artezana – 14 miesięcy zachodu i koszt ponad 20 tys. PLN, trzeba mieć zdrowie) kończąc na wszelakich innych obciążeniach nakładanych przez kochany kraj (CIT, PIT, ZUS, podatki od środków transportu, reklamy w poprzek a nie wzdłuż ulicy, akcyza, vat, szkolenia BHP, badania lekarskie, itd., itd. …)
2) konkurencja na rynku, czyli więcej małych browarów, ale na to nie ma co liczyć, bo … odsyłam do pkt. 1
Nie pomoże, pomogą za to niskie podatki, ale to dyskusja nie na te forum.Comment
-
Co jak co, ale na przykładzie Artezana widać gołym okiem, że podatki, a już na pewno sam CIT, czy nawet akcyza, to są najmniejsze problemy tego rodzaju przedsięwzięć."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)Comment
-
Jesteś ekspertem w dziedzienie podatków, rachunkowości, że masz teorie "widać gołym okiem, że podatki, a już na pewno sam CIT, czy nawet akcyza, to są najmniejsze problemy"? Czy może pracujesz u prawie najlepszego ministra finansów w UE?
Jeśli chodzi o CIT, to problemem jest nie sam CIT, a odpowiedznie "znalezienie" kosztów, aby CIT był mały, albo najlepiej by go nie było ... czyli trzeba wykazać stratę, przynajmniej w ujęciu podatkowym.Comment
-
Artezan to spółka cywilna, zatem zapomnijcie o CIT.
Co do kosztów to zgadza się, podatki grają pierwsze skrzypce - akcyza ma swój wysokoprocentowy udział w koszcie wyprodukowania litra piwa.Comment
-
dopiero co było o kosztach tuMilicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)Comment
-
Co do jakości nie wiem, nie piłem, zresztą mało kupuję w sklepach, mam własną produkcję
Co do zbytu to też nie mam wiedzy w temacie, tylko jeśli to jest mały rzemieślniczy browarek, to piwo nie będzie dostępne w każdym mieście i do tego w kilku knajpach. Jak w starych czasach byłem w Czechach, to co miejscowość inne piwka w sklepie z małego lokalnego browarku i to było całkiem fajne, u nas niestety coś takiego jak mikro browary praktycznie nie ma, dlatego może teorie, że Artezan to kicha, bo w moim mieście nie ma tego piwa.Comment
-
"akcyza ma swój wysokoprocentowy udział w koszcie wyprodukowania litra piwa" - kolejny powód dlaczego nie lubię piwa wysokoprocentowego )) no może nie licząc koźlakówComment
-
Może.
Co do jakości nie wiem, nie piłem, zresztą mało kupuję w sklepach, mam własną produkcję
Co do zbytu to też nie mam wiedzy w temacie, tylko jeśli to jest mały rzemieślniczy browarek, to piwo nie będzie dostępne w każdym mieście i do tego w kilku knajpach. Jak w starych czasach byłem w Czechach, to co miejscowość inne piwka w sklepie z małego lokalnego browarku i to było całkiem fajne, u nas niestety coś takiego jak mikro browary praktycznie nie ma, dlatego może teorie, że Artezan to kicha, bo w moim mieście nie ma tego piwa.Comment
-
....
Sprzedaż tych piw w lokalach osiągnęła zakładany poziom. Z tym że po drodze pojawiły się inne problemy, natury techniczno-logistycznej.
To, że na razie nie ma ich w butelkach nie oznacza, że do nich nie trafią któregoś dnia. Tak więc proszę nie tracić nadziei
....
Wysłanie flotą firmową tysięcy butelek a wysłanie kurierem kilku beczek to jednak dwie różne sprawy. I tak udało się trafić z beczkami do ponad dziesięciu lokali.
Problemy z logistyką chyba można rozwiązać, a 10 lokali jak by się postarał to w samym Krakowie lekko znajdzie.
O Artezanie to nie ma co gadać, bo gołym okiem widać, że się rozwija. Piwa coraz lepsze i coraz więcej. W Krakowie kiedyś się pojawiał, teraz stale jest lany w 2 lokalach, a po wejściu IPY nawet maja po 2 piwa. Wczoraj byłem na slajdach z podróży w Strefie-Piwa, przyszło dużo ludzi i bardzo dużo piło ich wita i ipę. Jak zauważyłem po znajomych wit jest bardzo dobrym piwem dla "zielonych". IPA jest dla nich zbyt "agresywna".To lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, CiechanówComment
-
Na prawdę patrzę na to od paru miesięcy, i język mnie świerzbiał już nieraz, ale dotąd zachowywałem uwagi dla siebie.
Ale teraz to już po prostu przegięcie.
Jeśli Panowie każdą, nawet umiarkowanie krytyczną, uwagę na swój temat traktujecie jako element spisku, i od razu doszukujecie się podtekstów typu jaki ktoś ma w tym cel, i jakiej wrogiej organizacji jest bezwolnym trybikiem, to nie jest to już nawet śmieszne, zaczyna być po prostu żałosne.
Nie mówiąc już o poziomie odzywek, przypominającym niektóre mniej ciekawe ciekawe dzielnice miasta i zamieszkujących je amatorów cudzych telefonów komórkowych.Comment
-
Kolega sobie poczyta najpierw o podatkach, a potem się wypowie. Zwłaszcza, że podejrzewam, że na tym etapie rozwoju działalności raczej podatek dochodowy nie grozi - wydatki na inwestycje itp. go zjedzą.Comment
-
„kończąc na wszelakich innych obciążeniach nakładanych przez kochany kraj (CIT, PIT, ZUS, podatki od środków transportu, reklamy w poprzek a nie wzdłuż ulicy, akcyza, vat, szkolenia BHP, badania lekarskie, itd., itd. …)” – w tym nie odnosiłem się bezpośrednio do Artezana i nie wnikałem, czy to spółka cywilna czy sp. z o.o., tylko do podatków/kosztów ogółem trzeba ponosićComment
Comment