Jedna ze śląskich piwiarni sprzedaje bardzo lubiane przeze mnie piwa (w wersji butelkowej) w cenie 16-20 zł. Dokładnie te same piwa, tej samej pojemności, kosztują w sklepie (jak sądzę - również z marżą) kilkaset metrów dalej 10-14 zł. Skąd tak duża różnica? Czy wynika ona z czegoś o czym nie wiem (właściciel knajpy płaci za piwo w hurtowni więcej niż właściciel sklepu?) i jest zjawiskiem zupełnie normalnym? Czy to raczej tylko widzimisię właściciela lokalu i okrutna patologia?
Marża w knajpach na piwa butelkowe
Collapse
X
-
A wynajem lokalu kosztuje tyle samo co sklepu? Metraż jest taki sam? A liczba pracowników? Zużycie mediów? Koszty utrzymania czystości np w toaletach, w sali głownej...No i jeszccze sprawdź jaka jest koncesja na handel alkoholem a jaka na serwownaie go w lokalu gastronomicznym na miejscu - z tego co pamiętam taryfa jest różna.
-
-
Jeszcze nie spotkałem knajpy, gdzie piwo byłoby tańsze niż w sklepie. Tak było, jest i będzie. Składa się na to kilka czynnków:
1. Knajpy zazwyczaj są umiejscowione w atrakcyjniejszych miejscach, co powoduje, że czynsz jest większy.
2. Wyposażenie knajpy jest znacznie droższe, niż wyposażenie sklepu.
3. Piwo w knajpie zazwyczaj wlewasz do jakiegoś szklanego naczynia, które też właściciel musi kupić, a po Twoim wypiciu umyć, co daje nam punkt 4,
4. Musi opłacić media, takie jak woda, których sklep nie opłaca,
5. Musi opłacić barmana, niejednokrotnie kelnerkę, etc. W swoim sklepie może pracować sam i tak często się dzieje.
6. Musi zapewnić takie rzeczy jak toaleta dla klientów, co też wiąże się ze zużyciem wody i innych rzeczy związanych z higieną człowieka.
no i jeszcze kilka innych spraw, którymi właściciel sklepu sobie nie zaprząta głowy.
Comment
-
-
OK. Chociaż byłem przekonany, że w knajpie zarabia się na gastronomii (kanapki za 20 zł, które w domu można sobie zrobić za 4 zł) oraz piwie lanym (i konsumowanym na miejscu), a nie butelkowym (które jest tam jakby "przy okazji" i które zabieram w plecaku do domu). No ale dobrze. W takim razie przeformułuję pytanie: Kto jest takim filantropem, żeby za to samo piwo płacić 50% więcej - z litości dla właściciela lokalu (żeby miał za co umyć toaletę i zapłacić barmanowi)?Last edited by Chmielnicki; 2012-11-01, 18:27.
Comment
-
-
OK. Chociaż byłem przekonany, że w knajpie zarabia się na gastronomii oraz piwie lanym
W takim razie przeformułuję pytanie: Kto jest takim frajerem, żeby za to samo piwo zapłacić 50% więcej - z litości dla właściciela lokalu (żeby miał za co umyć toaletę i zapłacić barmanowi)?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Chmielnicki Wyświetlenie odpowiedziKto jest takim filantropem, żeby za to samo piwo płacić 50% więcej - z litości dla właściciela lokalu (żeby miał za co umyć toaletę i zapłacić barmanowi)?
Comment
-
-
Ekonomia i przedsiębiorczość powinna wrócić do szkół podstawowych.Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)
Comment
-
-
-
O ile mi wiadomo, kotlet schabowy trzeba przygotować, usmażyć i ładnie podać. To samo dotyczy kawy (nie licząc smażenia). Jaką pracę (bądź inną wartość dodaną) trzeba włożyć we wstawienie piwa do lodówki i podanie klientowi? Za co tutaj dopłacam?
Ale zgoda, knajpa musi na siebie zarobić. Tylko cały czas nie mogę pojąć motywacji klienta, który godzi się dobrowolnie na taką grabież. Przychodzi na piwo lane z beczki - OK (jest w tym jakiś klimat, celebra, może nawet ekskluzywność). Ale jeśli przychodzi po piwo butelkowe droższe o 50% od tego sprzedawanego w sklepie dwie przecznice dalej - WTF?!
Comment
-
-
Paszportów juz nie potrzeba, proponuje zrobić sobie wycieczkę po Europie. Zadajesz pytania jakbyś się urwał z choinki.
Tak jest na całym świecie.Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedziA są tam butelkowe polskie?Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)
Comment
-
-
O ile mi wiadomo, kotlet schabowy trzeba przygotować, usmażyć i ładnie podać. To samo dotyczy kawy (nie licząc smażenia). Jaką pracę (bądź inną wartość dodaną) trzeba włożyć we wstawienie piwa do lodówki i podanie klientowi? Za co tutaj dopłacam?
Stacja benzynowa trudni się w pierwszej kolejności sprzedażą paliw, ale zwykle ma też swój sklep, gdzie można kupić piwo, chipsy, jogurt a nawet hot doga. I teraz pytanie: marżę wynikającą z konieczności utrzymania personelu, wynajmu działki, kosztów napraw bieżących itp dolicza się tylko do paliw (bo priorytet), czy do wszystkich oferowanych artykułów? Jak masz wątpliwości to porównaj ceny pierwszych trzech artykułów spożywczych ze stacji Orlen z ich odpowiednikami ze sklepu spożywczego na osiedlu.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedziPaszportów juz nie potrzeba, proponuje zrobić sobie wycieczkę po Europie. Zadajesz pytania jakbyś się urwał z choinki.
Tak jest na całym świecie.
Widocznie tak samo normalne i oczywiste jest to, że po drożdżówkę czy pączka w drodze do pracy - zamiast do piekarni (gdzie kosztuje 1 zł) - chodzę do kawiarni w Marriotcie (gdzie kosztuje 5 zł). Oczywiście strzelam, nie wiem, czy w Marriotcie można kupić drożdżówkę.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedziCo to ma do rzeczy jakie są?Mniej książków więcej piwa
Comment
-
Comment